Dzień dobry. Bawię się w stolarza w weekendy i po godzinach. Na razie mam maszynę kombo jakoruda kp ileś tam. Urządzenie 5w1, ale została z niej tylko strugarko grubościówka. Noszę się z zamiarem kupna dużej grubościówki, w przedziale 52-64cm szerokości wału. Moje pytania to:
Czy stara archaiczna jaroma to dobry wybór?
Czy są modele, których szukać/unikać?
Czy są rozwiązania techniczne lepsze i gorsze? Chodzi mi o mechanizm mocowania blatu, taki co chodzi precyzyjnie po 40 latach ciężkiej pracy i górę, czyli wał, wałki, instalacja. Czy w ciężkich maszynach trzeba odblokować/zablokować stół za każdych razem, gdy zmieniamy wysokość?
Wał pociągowy sekwencyjny mi nie potrzebny, elektryczne podnoszenie blatu też mi obojętne
Mam u siebie 2 nowe chińczyki: taśmówkę Lazzoni bs 470 i wiertarkę poziomą holzmann z funkcją przekrzywiania wrzeciona i stwierdzam, że w moim budżecie są tylko grubościówki pra stare, bo nowe fajne zaczynają się od 50 tyś. Pytania stawiam do tych, co na takich maszynach pracowali. Z góry dzięki za cenne porady