Autor Wątek: GRUBOŚCIÓWKA oraz pierwszy zestaw do robienia klejonek  (Przeczytany 2136 razy)

Offline mwtyczek

  • Zaawansowany użyszkodnik
  • ****
  • Wiadomości: 333
Odp: GRUBOŚCIÓWKA oraz pierwszy zestaw do robienia klejonek
« Odpowiedź #15 dnia: 2020-10-09 | 00:09:24 »
@jaworek To zapewne dotyczy jigów i innych prób używania grubościówki jako wyrówniarki.

Offline Matgregor

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1603
Odp: GRUBOŚCIÓWKA oraz pierwszy zestaw do robienia klejonek
« Odpowiedź #16 dnia: 2020-10-09 | 05:39:18 »
Patrzę na stronach Tritona i widzę, że tylko ten model jest. Kilka miesięcy temu były chyba trzy modele "stołowe".
Testuj, i czem prędzej dawaj znać. Ciekawość wielka. Jeśli będziesz zadowolniony to pewnie pójdę w ślady.
Tu jestem zaskoczony, myślałem że to pierwszy wypust tritona

Hej,

fajnie ten Triton wygląda. Znalazłem jedną recenzją - wygląda obiecująco. Sam się zastanawiałem co dokupić do DW733, póki co bawię się z klejem na gorąco, ale osobny sprzęt na pewno będzie bardziej praktyczny. Już myślałem o zamawianiu Rebira 155mm, ale ten Triton bardziej mi się podoba :)

Widzę, że idziemy tą samą drogą.
Też mi chodził po głowie REBIR i już kombinowałem ze stołem do niego, a klej na gorąco to mi się śni po nocach
« Ostatnia zmiana: 2020-10-09 | 05:46:36 wysłana przez Matgregor »
Rób rób, a garb Ci sam wyrośnie...

Offline mwtyczek

  • Zaawansowany użyszkodnik
  • ****
  • Wiadomości: 333
Odp: GRUBOŚCIÓWKA oraz pierwszy zestaw do robienia klejonek
« Odpowiedź #17 dnia: 2020-10-09 | 09:11:10 »
... Sam się zastanawiałem co dokupić do DW733, póki co bawię się z klejem na gorąco, ale osobny sprzęt na pewno będzie bardziej praktyczny. Już myślałem o zamawianiu Rebira 155mm, ale ten Triton bardziej mi się podoba :)

Pozwolę sobie wyrazić moje subiektywne zdanie w tym temacie. Zakup ciesielki i praca na niej w trybie odwróconym to bardzo słaby pomysł, szkoda Twojego czasu, pieniędzy i palców. Taki strug pracuje dzięki swojej masie, ponadto regulacja zbioru umiejscowiona jest przy uchwycie, odczyt i ustawienie "do góry nogami" nie będą należeć do praktycznych. Musisz jeszcze dorobić stolik lub mocowanie, włącznik, przykładnicę :)
Równanie drewna nie polega tylko na usuwaniu materiału przez szybko obracający się wałek. Ważne są powierzchnie referencyjne (w przypadku maszyn to blaty), ich powierzchnia oraz wzajemne położenie. Ponieważ strug ciesielski nie został zaprojektowany do takiej pracy, to nie ma też zbyt wiele do zaoferowania.

Reasumując, są dwa rozwiązania.
1. Kupić Scheppacha lub innego ryżowca i żyć z jego mankamentami.

Patrząc na to że równasz dechy klejąc je na gorąco do pomocnika, i każdy taki zestaw ustawiasz, przygotowujesz itd wnioskuję, że nie potrzebujesz ogromnej ilości materiału tylko przerabiasz pojedyncze sztuki desek.

2. Zakup ręcznych strugów płaszczyznowych (zdzierak, równiak, spustnik, gładzik).
Z pomocą kogoś doświadczonego za ok. 400-500zł kupisz 2 żeliwne i 2-3 drewniane strugi, którymi wykonasz pełną obróbkę drewna tartacznego z o wiele lepszą jakością powierzchni niż po tanich maszynach.
Myślę, że ten scenariusz miałby bardzo pozytywny wpływ na wszystkie obecne i przyszłe poczynania stolarskie. Tak, ja wiem że to prehistoria i praca takimi narzędziami może skończyć się kroplówką na geriatrii. Ale... stolarze przez tysiące lat pracowali w ten sposób i robiąc to nieumiejętnie umarli by z wyczerpania. Klucz to dobrze przygotowane narzędzie i wiedza kiedy go użyć. Teorię na ten temat znajdziesz na forum lub w internetach, praktyka jest po Twojej stronie. Praca takimi narzędziami to proces wymagający chwili nauki, ale jest jeden niepodważalny benefit. Nauczysz się dzięki temu czytać drewno, pracować z nim wydajniej i lepiej. Plus to wiedza zdobyta w praktyce, szybko jej nie zapomnisz :) Wspomnę tylko jeszcze o precyzji przy pasowaniu drzwi lub skrócenia czegoś "o włos". Próbowałeś kiedyś zrobić to na pile stołowej bez wózka?
Jeśli idzie o czas potrzebny na osiągnięcie powierzchni gotowej do nałożenia wykończenia idę o zakład że czasy będą zbliżone lub na korzyść obróbki ręcznej. Po struganiu gładzikiem można nakładać wykończenie bez szlifowania. Ponadto czas pracy strugami ręcznymi na pewno nie będzie Ci się śnił po nocach mieniąc jako koszmar. Dźwięk wydobywającej się strużyny działa kojąco na zmęczoną duszę :-)

Ah, tak. Po strugach ręcznych sprzątasz zmiotką i nie potrzebujesz słuchawek lub odciągu.
Koniec końców masz już grubościówkę, więc pracę z ręki możesz ograniczyć tylko do dwóch płaszczyzn prostopadłych, dwie pozostałe podasz do maszyny.
Co do klejonek, to istnieje coś takiego jak "spring joint", którego nie zrobisz na maszynie (lub będzie to bardzo trudne). Polega na przejściu strugiem ręcznym przez środek krawędzi klejenia, dzięki czemu po ściśnięciu środka, sztorce desek sprężynują do siebie wzmacniając połączenie. Nie raz widziałem blat, który po pewnym czasie rozchodzi się przy końcach - tym sposobem ograniczasz to zjawisko.

Polecam przemyśleć temat na poważnie, możesz poszukać też ręcznego Kornika blisko siebie (Wrocław here), który chętnie da Ci się "pr zejechać" strugiem :)
Pozdrawiam i życzę udanych wyborów.
« Ostatnia zmiana: 2020-10-09 | 09:21:43 wysłana przez mwtyczek »

Offline acc

  • Użyszkodnik
  • **
  • Wiadomości: 95
Odp: GRUBOŚCIÓWKA oraz pierwszy zestaw do robienia klejonek
« Odpowiedź #18 dnia: 2020-10-09 | 10:05:14 »
mwtyczek, nic dodać nic ująć. Racja - praca z drewnem bardzo amatorska i rzadka, dopiero zaczynam. Zrobiłem wiatę i teraz zabieram się za coś mniejszego, a pomyślałem że deskę se zrobię z egzotyków :P
Co do strugów - ja nawet mam stanleya no 5, planowałem go tak jak piszesz tylko do wąskiej krawędzi, tylko że nie mam żadnego solidnego stołu, jedyne imadło póki co jakie mam to ślusarskie z lidla, i nawet po przykręceniu go do jakiegoś kawałka blatu, to mi to wszystko lata. Więc najpierw musiałbym zrobić solidny stół, taki który te 50kg by ważył co najmniej.

PS. Mieszkam 40km na północ od Wro, więc jak kiedyś trzeba będzie to chętnie skorzystam z zaproszenia :)
Pozdrawiam,
Adam

Offline mwtyczek

  • Zaawansowany użyszkodnik
  • ****
  • Wiadomości: 333
Odp: GRUBOŚCIÓWKA oraz pierwszy zestaw do robienia klejonek
« Odpowiedź #19 dnia: 2020-10-09 | 11:04:29 »
Strugiem 5 opędzisz też duży blat, niekoniecznie tylko wąską krawędź. Docelowo do obu czynności spustnik.

Kawałek blatu, prosta oskrzynia na zakładkę lub nogi z zastrzałem na wkręty ciesielskie, ewentualnie jedną kantówkę przypi***ol do ściany i nic nie drgnie. W końcu stolarz jesteś, co nie?

Jedno popoludnie i masz stół.

Do strugania na płasko robisz wspornicę (bench hook), do dłuższych elementów mocujesz listwę w poprzek stołu i masz się o co zaprzeć. Jak wywiercisz kilka otworów 20mm to możesz wsadzać imaki i blokowac deskę klinami do strugania wąskiej krawędzi. Można sobie poradzić bez imadła.

Zapraszam do Wrocławia, czasem bywam w Żmigrodzie to mogę wpaść i Ci pomóc przy okazji. Tylko trzeba się ustawić;)