tak jak napisalem na poczatku, byla to okazja ale maszyna stala nieuzywana przez 5 lat wiec blaty i tlok grubosciowki pokryte byly ruda, zalalem wd40 tlok i probowalem go rozruszac i generlanie w dol szedl ok a w gore niebardzo podchodzilem do tego przez 3 dni i po niewielkim oporze zebatka na walku z korbka puscila ( po rozebraniu widac bylo zmeczenie moim silowaniem) szczescie w nieszczesciu takie, ze byla plastikowa - zaprojektowalem i wydrukowalem druga i dziala:) w miedzyczasie rozebralem caly mechanizm stolu grubosciowki i przeszlifowalem, nasmarowalem i chodzi jak ta lala, teraz jeszcze przeszlifowac blaty wyrowniarki nasmarowac lancuchy i testujemy:)