Witam, mam problem z grubościówko-wyrówniarką jak w temacie.
W zasadzie problemy są dwa ale mam wrażenie że powiązane.
Otóż maszyna jest wyposażona w 2 wałki prowadzące materiał, jeden przed wałem ostrzowym a drugi za.
Problemy z nimi są następujące:
1 wał który powinien "łapać" materiał przed obróbką i "ciągnąć" go w kierunku wału z ostrzami ale go nie dosięga więc materiał nie jest prowadzony przez maszynę.
2 wał który powinien odbierać materiał też sobie  z tym nie do końca radzi. Czasami podciąga materiał a czasami nie i dodatkowo cały czas na materiale pozostawia swoje ślady.
Mimo najszczerszych chęci nie potrafię sobie sam poradzić z problemem.
Problem oczywiście występuje w konfiguracji maszyny jako grubościówki. Ostrza są ustawione poprawnie względem blatów wyrówniarki.

Wałek jest czysty, ślady to w sumie złe określenie, on odbija (czy może odciska) swój ślad na drewnie. Faktycznie są osadzone w czymś co określiłeś mianem hubów którymi, można regulować siłę docisku. Przy dokręceniu ślady były wyraźniejsze ale zarazem wałek ten był w stanie "łapać" materiał i prowadzić go. Przy poluzowaniu + dodaniu podkładek pod huby aby lekko go podnieść ślady są mniej wyraźne i wałek już niemal w ogóle nie jest w stanie prowadzić materiału. Wałek przed ostrzem z kolei jest dokręcony na maksa ale nadal nie "sięga" do materiału. Grzebałem gdzie się da i w necie i w maszynie ale możliwości ich regulacji nie widzę...

Druga ręka

Kto nie smaruje ten nie jedzie.

Wałki i blaty są czyste, swoją drogą nie rozwiązuje to problemu tego że 1 wał odpowiadający za posuw materiału przed wałem z ostrzami w ogóle nie dosięga do materiału...

Jaki masz tam nóż i jaką obsadę do niego? Na pewno nie jest wsadzony nóż zwykły do obsadki dla jednorazowych/dwustronnych?