Witam.
Kupiłem starą, niemiecką maszynę (heblarkę), w której stół podawczy w jednym miejscu jest opuszczony bardziej niż w pozostałych, co skutkuje produkcją bananów zamiast prostych desek. Myślałem, że da się to jakoś ustawić, ale chyba byłem w błędzie. Teraz podejrzewam, że trzeba będzie dorobić wyrobione ślizgacze, czy inne elementy, ale nie bardzo wiem jak się do nich dobrać.
Kręcąc kołem, którym opuszczam blat podawczy dochodzę do momentu, kiedy koło się blokuje. Domyślam się, że to zabezpieczenie cobym sobie krzywdy nie zrobił i nie bardzo wiem jak je wyłączyć.

Czy ktoś z Was ma z takimi maszynami doświadczenia, którymi byłby skłonny się podzielić?

Pozdrawiam,

Waluś.

Puzii, dzięki za link. Faktycznie prosta sprawa się z tym okazała. 1,5mm blachy pod jeden ślizg i pojechał.

No cieszę się, cieszę, tylko już mi się zamarzyło, coby przerobić wał dodając kolejne dwa noże. Jak zbyt szybko przelatuję deskę  , to zostają delikatne fale.
Na razie spryskałem blaty odrdzewiaczem i czekam aż zacznie działać.

Mam nadzieję , że określenie przerobić wał to tylko skrót myślowy i chodzi o wymianę wału na 4 nożowy
Fale masz od źle ustawionych noży a nie od tego czy szybko/wolno przesuwasz deskę na maszynie.

Jeśli posuwa materiał naprawde wolno, to może nie być fal, bo w każdym miejscu zbierają oba noże - jeden bardziej, drugi mniej. By szybkim posuwie podebrania sa od siebie oddalone i wtedy już widać fale.