Mi konserwator klepnął okna repliki. Pozwolił jedynie na wstawienie pakietu dwuszybowego do skrzydła wewnętrznego. Reszta okna, skrzynka i okucia mają być repliką. Nie zgodził się nawet na okucia obwiedniowe. Także będę miał trochę roboty, szczególnie z oknami balkonowymi

Sławek_68,
dziękuję i doceniam Twoją grzeczność, wiem co myślisz Ja w sumie też tak myślę.

Bardzo dziękuję i z pewnością będę miał pytania.
Generalnie w innych sprawach dot. zabytków też mam sporo doświadczeń, bo wszystko co się dzieje na obiekcie musi być konsultowane. Także trochę z urzędem już się znamy. Ogólnie wszystko zależy od ludzi. Ja jestem zadowolony z tej współpracy, nigdy nie odczułem żeby ktoś robił mi pod górę w tych tematach. Jak konserwator wyczuje u kogoś zamiłowanie  do zabytków, to naprawdę idzie się dogadać.

Nie mam w stolarstwie żadnych doświadczeń.

Życzę Ci powodzenia    w wszelkich pracach odnawiania  pięknego pałacu . Pytaj  i dawaj zdjęcia z postępu prac 

Dopóki nie zmieni się stosunek urzędników do petentów, to nigdy w tym kraju dobrze nie będzie.

Ale my nie jesteśmy petentami - jesteśmy pracodawcami dla urzędników. Urzędnik jest dla nas, a nie odwrotnie.
Nasze myślenie też musi się zmienić.

jesteśmy pracodawcami dla urzędników.

Dla policjantów też, ale jak ostatnio chcieli mi dać mandat a ja kazałem im sp******ć to nie posłuchali ;-)

Michał_S,
Ogólne informacje są na naszym fb, moja żona tym zarządza. Ale nie mam jednego miejsca gdzie publikowałbym postępy z prac technicznych. Prowadzę sporo tematów na raz i powastałby z tego straszny chaos. O kanał yt trzeba dbać. A ja jestem bezczelny, mam cięty język i już widzę te wojny w komentarzach .... bo jeden uważa że rurka powinna mieć 1.5'' a ja daję 2.

Odnśnie grubaśnych okien. To jest kwestia gustu ale też tego do czego nas przyzwyczajono. Powiedziałbym że znakomita większość okien w kamienicach taka jest. Dzisiaj rama okienna jest pancerna ciężka, ma skomplikowany profil (frezy za 5tys.). A te dawne były cieńsze. Przykładowo, moje ramy okienne mają grubość 4cm.

A TERAZ WAŻNE PYTANIE.
Pomóżcie i nie śmiejcie się. Byłem dziś zobaczyć wyrówniarkę z tego ogłoszenia https://www.olx.pl/oferta/strugarka-wyrowniarka-CID619-IDtFTRj.html      Podoba mi się. Ma żeliwne fabryczne stoły. Waży podobno 700-800kg. Ale uniosłem ją z z boku, więc nie  ma więcej niż 500kg. Obydwa blaty są regulowane, ale tylko na wysokość, kąt pewnie trzeba sobie doregulować metodą warsztatową podkładając coś pod śruby. Wałek czteronożowy 40. Cena z ogłoszenia uległa radykalnej zmianie, sprzedawca che mi ją przywieźć i wstawić do lochów. Zwariowałem. Co ja robię? No ale znowu wszystko jakoś mnie prosi żeby to zrobić. Niepokoi mnie jednak pewien fakt - i tu proszę o radę. Wałek jest przykręcony do obudowy. Nie ma regulacji. Nie jest to lipa?

Na 100% samoróbka, tzn rama. Blaty z mechanizmem regulacji są od maszyny fabrycznej, są to żeliwne odlewy.