Łożyska w obudowę trzeba lekko wbić, delikatnie bez nadmiernej siły, natomiast na wale pasowanie było poprawione i zrobione na ciasno - z jednej strony myślałem że już nie ściągnę pomimo ponad metrowej przedłużki do ściągacza.
Ostatnio wał w oprawy montował mi tokarz który to robi, a jest to gość z doświadczeniem więc nie podejrzewam żeby pasowania były złe.
Jutro sprawdzę jeszcze w którym miejscu wał się zatrzymuje.
Jakby wał nie był wyważony to przypuszczam że powinny być drgania a test monety wypadł dobrze
Nierówności w wykonaniu opraw i ich mocowania starałem się zniwelować podkładając blaszki różnej grubości tak aby wał się lekko kręcił tzn. kręci się tak samo lekko po postawieniu na stole jak i po zamontowaniu w maszynie. Poza tym od wyłączenia zasilania do zatrzymania wału potrzeba ok 20 sekund więc zakładam, że nie jest za bardzo ściśnięty w oprawach.
No cóż trzeba lepszą suwmiarkę jeszcze kupić żeby pasowania sprawdzić bo mam ale z dokładnością do dziesiątek.