Mam taki zestaw, kupiłem że 3-4 lata temu, chciałem jakoś to poodnawiać ale czasu ciągle brak...teraz pojawia się opcja że może jednak będę mieć 3-4 weekendy puste i może udało by się coś z tego odratować, chociaż nie wyglądają źle. Ten największy ma 65 cm długości więc przydałby się do desek...wiem że nie są to Stanley'e ani inne cuda, niemniej zanim pchne je w święta może z którymś się pomęczę żeby wszedł w poczet moich narzędzi ręcznych tylko czy warto...nie wiem jak ocenić jak całkowity stan - równość stopy pewnie to podstawa ale nie wiem czy otwory wylotowe na ostrza nie są już za duże, nie umiem też ocenić czy noże da się odratować. Jak podejść do tematu oceny tego sprzętu.