Na trzecim zdjęciu w #1 wygłądało to tak, jakby ktoś już troszkę podszlifował ten odchylak pod dobrym kątem. Jednak na pierwszym zdjęciu w odpowiedzi #5 widać, że wyszlifowałeś całą tą powierznię odchylaka.
Ja nie robię sobie tyle roboty. Szlifuje tylko około 1mm, ale pod kątem gwarantującym że przednia krawędź odchylaka będzie przylegała do żelazka. Robie to na taniej płytce diamentowej. Szlifowanie pod takim kątem uważam za konieczne, bo po dokręceniu śruby odchylak i żelazko się trochę wyginają i równo przylegająca powerzchnia odchylaka (jakbym szlifował na papierze ściernym, a nie na tej płytce) podniosła by się z przodu tworząc szparę.
W metalowych strugach ochlylaki i żelazka są barczo cienkie i dużo bardziej się wyginają. Na ostatnim zdjęciu widać taką kombinację. Tutaj najpierw szliwowałem na płytce o dużo mniejszej gradacji podkładając pod nią dwie inne płytki. Potem wyszlifowałem przednią część na większej gradacji i wtedy płytka leżała na tylko jednej innej.
Na twoim ostatnim zdjęciu widać jakieś zadziory na ostrzu, czyżby lustro miało w tych miejscach jeszcze spore zadziory?