Jak oglądałem Raptora to już na placu widać było korozje na ramie.
Dopytaj jak z gwarancja wersji US, aby się nie okazało, ze jej nie ma, albo jest ale nie w Fordzie, bo importerzy rożne sztuczki stosują.
Co do awaryjności, to wszystkie auta się psuja, niezależnie od marki, bierzesz nowe, to weź przedłożoną gwarancję na jak najdłuższy okres, później można przedłużać co rok po przeglądzie.
Ford raczej nie robił problemów z naprawa gwarancyjna jak się coś psuło, na gwarancji wymieniali również silniki, czasami kilkukrotnie w tym samym aucie.
Mam dwa Fordy z silnikami benzynowymi, wiec o dieslu nie bardzo się wypowiem, w sumie kupili mnie właśnie tym, ze nie było problemu z gwarancją, jak mieli profilaktycznie wymienić mi uszczelkę pod głowicą, bo ktoś podobno w fabryce pomylił to wymienili razem z głowicą, do tego auto zastępcze od nich na czas naprawy, jakieś zapocenia na silniku uszczelniali, katalizator, urwana poduszka pod silnikiem, separator oleju, wszystko z gwarancji.