Wygląda mega druciarsko, ale....
Wynajmuję garaż w szeregu garaży murowanych. Jest wilgotny kanał, a za wentylację robiła dziura w suficie i kawałek rury wystającej na dachu jako kominek.
Pierwsze co zrobiłem w kierunku polepszenia wentylacji to zrobiłem w bramie garażowej, która była szczelnie zamykana, otwory na dole jak w drzwiach łazienkowych. Niewiele to pomogło.
Więc wentylację musiałem wymusić. Stąd pomysł na najtańszy wentylator łazienkowy, ale o sporej wydajności. Nie było go jak zamontować więc zrobiłem skrzynkę z OSB i przykreciłem do sufitu w miejscu dziury mającej służyć pierwotnie do tego celu.
Tylko że podczas deszczu ową dziurą dostaje się do środka woda i musiałem łapać ją do wiaderka, albo miski żeby mi nie zalewało garażu, bo dziura w suficie jest akurat nad stołem roboczym. Żeby rozwiązać i ten problem włożyłem do skrzynki obciętą butelkę 5L korkiem w dół, żeby można było łatwo i szybko wodę spuszczać.
Jeszcze był problem przy jakich kolwiek brudnych pracach typu szlifowanie, spawanie z syfem w powietrzu bo z braku wentylacji nawet przy otwartej bramie powietrze w garażu stało razem z całą swoją zawartością i nieraz można było przy robocie siekierę zawiesić.
Podsumowując taki druciarski wynalazek rozwiązał problem 1. Wentylacji 2. Wilgoci 3. Nieszczelnego sufitu 4.Wyciągu