Już jakieś wątki z podobnymi rozmowami znikały, tym bardziej, że troszkę odjeżdżamy od głównego, ale co tam
.
Miało być troszkę obraźliwie, dlatego też pisane z małej litery. Są "Polacy" - osoby, które opisywały zjawisko polactwa w kilkuset stronach i to całkiem ciekawie , można poszperać, można kupić, można pożyczyć.
Lektura jednakowoż przygnębiająca.
Polak - Polskość a "polaczek i polactwo" to dwa różne znaczenia.
Szkoda, że istnieje potrzeba wyjaśniać takie różnice i piszę to jako właśnie Polak, któremu wstyd za nasze niektóre cechy. Cechy, które często wyróżniają nas od innych narodów, które mają oczywiście swoje głębsze podłoże, co nie zmienia faktu, że zbyt często z tymi cechami się obnażamy. I rzecz oczywista inne narody tez mają sporo, a często nawet więcej za "uchami", ale nie widzę powodu dla którego miałbym nie piętnować tych naszych zachowań. Parę razy w życiu osobiście za granicą było mi ogromnie wstyd, za rodaków, ba - za przyjaciół, których wartość poznałem właśnie na obczyźnie. Ale z drugiej strony ogromnie mnie cieszy jeśli stawiamy odpór tym opiniom, utartym przekonaniom, przesądom.....
Zresztą przykładów polactwa mamy aż za dużo w internecie, i innych "bezcennych mediach", by nie napisać prowokacyjnie o naszej wielostronnej postawie katolickiej, czy po prostu w życiu codziennym: w kolejce /nie wspomnę o szturmie po zakupy/, do lekarza, na giełdzie samochodowej, warzywnej etc,etc.
Kurcze, zaczęło się od krytyki serwisu narzędziowego - pech chce, że akurat Polskiego. I chodzi mi nie o to, że to Polski serwis tylko o traktowanie klienta w sposób w sposób przedmiotowy, jako finansowego debilka, który kupił i który teraz grzecznie sobie poczeka, na dobrą wolę ogromnie ważnych osób w tym serwisie. A wystarczy zadzwonić, napisać maila " sorry jest obsuwa". W końcu dokonując zakupu dokonaliśmy też swoistej umowy, prawda?
A ta głupia szlifierka jest mi teraz naprawdę zaje**ście potrzebna