Ja już kiedyś straciłem dobrego kolegę bo .... nie chciałem się uruchomić na WA, a jemu to było bardzo wygodne i kurka potrzebne. To forum jest dla mnie jedyną formą komunikacji werbalnej w internecie ze względu na jego specyficzny charakter
, który mi bardzo odpowiada. Z przyjemnością sobie czytam zamiast porannej gazety, tudzież szumowatych wiadomości z "głęboko niezależnych portali informacyjnych" co nowego u chłopaków, z nadzieją, a czasami nawet "łapczywie" szukając nieraz jednego crazy wpisu, który sprawia, że z uśmiechem spoglądam nawet na wku**iającego mnie kota rozłożonego bezczelnie w moim fotelu.
Jak najbardziej szanuję szeroko rozumianą wolność osobistą i argumenty "oskarżanych", gdyż są wg mnie jak najbardziej racjonalne. Jednakowoż również zauważyłem, że istnieje jakiś "inner world" Kornikowa, którego jednak z racji wolności osobistej każdego z nas, głębiej nie roztrząsałem, no bo co ja mogę /najwyżej zarejestrować się na WA/. I nie trzeba bardzo główkować, by stwierdzić, że jest to nawet taka trochę normalna kolej rzeczy i naprawdę nie ma nic w tym złego, dopóki nie dzieje się to ze szkodą dla Forum, a to że troszkę spadła aktywność jego głównych "udziałowców" powinniśmy przyjąć ze zrozumieniem dla ich wolności wyboru i prywatnych spraw, które sobie w najnormalniejszy sposób załatwiają.
Jedyne co mnie naprawdę zastanawia to to, jakie treści się tam jednak ukazywały, że doszło aż do takich "wylewności" na tym forum. Bo to co było w tym wątku od jego początku, chyba nie mogło być przyczyną takich decyzji, takiego dymu i bicia przysłowiowej jakże gęstej piany. Wczoraj jak to czytałem wieczorkiem nie mogłem uwierzyć, że to się dzieje w realu. Normalnie jak sfrustrowane dzieci. A stwierdzenia padały naprawdę dosadne, ale czy przemyślane do końca to wątpię.
Jest takie mądre powiedzenie: "Człowiek w gniewie zamyka oczy i otwiera usta".
Sam się często łapię na prawdziwości tego powiedzenia - niestety nie wiem czemu zawsze za późno. Ale można jakoś próbować to naprawić - nie odwrócić, bo mleko się jednak wylało. Nieraz potrzebna jest do tego odrobina pokory i nie hańbiącej, a udowadniającej, że stać na coś więcej. A warto.
Także kończąc wywód opi***alam was wszetecznie
i przeprosić mi się w try miga, bo taka powinna być logiczna kolej rzeczy.
I wiecie dobrze, że jest nas więcej, także nie zadzierać, bo naślę na Was mojego kota, że nie wspomnę o żonie