Cześć,
żeby była jasność - nigdy nie zrobiłem dachu zielonego na podłożu drewnianym, choć chciałem. Jeden mój domek na działce z drewutnią miały kąt nachylenia dachu 60 stopni (czyli się nie da) i stał w 30 letnim borze sosnowym (ciemno, nic by na dachu nie wyrosło poza długami bo te rosną wszędzie), a w obecnym nie mam drewutni a dachu na razie nie będę ruszał, bo za nowy jest.
Na dwóch dużych budowach robiłem warstwy jak na rysunku. Jeden dach stoi od 10-12 lat i gdyby się coś działo to poznałbym prawników dewelopera. Drugi, z rysunku, stoi lat 5-6. Rok temu temu rozmawiałem z dyrektorem instytucji mieszczącej się w środku - nie narzekał, przynajmniej na dachy. Zieleń rośnie. Generalnie nie róbcie dachów "odwróconych" - nie na nasz klimat !
Co do tego, że w Skandynawii jest inny klimat (morski) a u nas kontynentalno-morski to wiem. Na nieogrzewany garaż takie skandynawskie rozwiązanie powinno się jednak sprawdzić, bo warstwy z rysunku z tego maila to chyba przerost formy nad treścią na drewutni ?. Domek pasterski z fotografii z poprzedniego mojego postu stoi na wysokości ~900 m, podobny widziałem na 1200. Jak tam śniegu nawali to wystaje tylko komin
Pozdrawiam, Wojtek