No właśnie dlaczego? Dlatego bo kiedyś potrafiono produkować sprzęt dla hobbystów, który był świetnej jakości.
Mój sprzęt, nie jest bez wad, aktualnie robione Scheppachy i inne to faktycznie totalne dziadostwo. W moim, 10-letnim,
stoły z grubego alu są prościutkie, nie mają żadnych luzów. A dzisiaj zrobiłem zdjęcia maszynki, która mnie natchnęła do
zakupu tej marki. 30 lat temu mój Ojciec przywiózł z RFN (kto wie co to za skrót?) coś co do dzisiaj nic nie straciło na dokładności.
Szczotki jeszcze nie wymieniane, pasek napędowy oryginalny. Tam są żeliwne blaty! Tą maszynkę trudno podnieść a tarcza 200mm.
Wyobraźcie sobie, że przykładnica kątowa nie ma luzów w rowku blatu chociaż nie ma żadnych kółek kompensujących jej szerokość.
Tam nie ma grama aluminium. Naprawdę strasznie szkoda, że już nigdy nie będzie takich maszyn...