Oj się narobiło...po przeczytaniu Waszych spostrzeżeń stwierdzam, że rzuciłam się chyba z motyką na Słońce, ale......
marzenia są przecież po to, aby je spełniać
Jeśli mi się nie uda..no cóż będę zmuszona zaprzyjaźnić się ze szczurami kanałowymi
. Jak tak sobie pomyślę, to
mam możliwość załatwienia wielu fundamentalnych materiałów po niższej cenie. Nie wiem ile jestem w stanie na tym
zaoszczędzić, ale myślę że ziarko do ziarka i już będzie coś (beton, drut na uzbrojenia mam praktycznie za flaszke.
Styropian, cement. Dodatkowo pomoc przy hydraulice, elektryce.
Dlaczego wybrałam domek na zgłoszenie?
1. Nie stać mnie psychicznie na barowanie się z urzędowymi łosiami przy odbiorze budynku, ponieważ wiadomo, że będzie potrzebny projekt według którego będą przebiegały prace budowlane....a czasami małe uchybienia, niezgodne z projektem mogą stanowić problem.
2. Co za tym idzie, musiałabym zatrudnić kierbuda i współpracować przez cały proces budowy z archim...a to kosztuje.
3. Jako wolna strzelczyni, dość duży living room na początek mi wystarczy. Potem będę myśleć, jak się rozbudować.
4. Ciepłe dni będę spędzała na powietrzu, czy to na bujance, czy w szklarni
5. Chałupa ma wytrzymać do końca moich dni, a 18 lat już nie mam
6. Chłodne dni w większości w warsztacie
Na dzień dzisiejszy wiem, że jestem w stanie wykonać fundamenty z tymi ich wszystkimi uziomami, spadkami kanalizacyjnymi, pionami, poziomami izolacjami etc. Komina się nie czepiam. Konstrukcja dachowa to znak zapytania.
Po wtajemniczeniu w szkielety do wszystkiego się ustosunkuję.
Macie jakieś propozycje co do ogrzewania piecem typu koza?. płaszcz wodny, czy jak to rozwiązać ? Niestety na wsi gaz w pewnym momencie się urywa
, ale kiedyś może pójdzie dalej....
Tradycyjny fundament?, płyta fundamentowa, fundament punktowy? Pytanie o murowańca, bo być może jutro sgt_raffie
przekonana mnie do szkieleciaka