Kiedyś strzelałem, zawsze kupowałem bardzo dobre, sprawdzone. Od ponad 10 lat nie kupiłem niczego po wypadku... Kupiłem takie duże pudło, chyba 30 strzałowe... Wszystko tak jak być powinno... Był mróz i po którymś wystrzale cała wyrzutnia przewróciła się. Dostałem jedną z rakiet, na szczęście w ramie... Odległość około 15 metrów... Wylądowałem na pogotowiu, połowa klatki piersiowej prawie czarna od sińca...
Te wszystkie wypadki o czymś świadczą nawet jak przestrzegasz zasad bezpieczeństwa...
Piszę to, bo może nie każdy zdaje sobie sprawę ze skutków. To nie są kapiszony...