Meec Wam dobrze prawi.
Z tymi zarowkami i innymi to tak jak z du*a... kazdy ma swoja i trza ja myc
mozna by ku**a poematy pisac ze lobby ze ch*jowo robia i ze chinole zrobia dobrze ale wyjdzie tyle co produkt w UE czy w USA zrobiony od podstaw.
Wracajac do tematyki fotowoltaniki. Dzis rozmawialem ze znajomym co pol roku temu robil 8kW i pozniej staral sie o dotacje... cos sie tam wyruchal bo juz mu nie chcieli zwrocic kosztow bo przed jakas ustawa to zrobil.
Co do kosztow to obecnie mu przychodzi cos kolo 30 zyla miesiecznie. Dzis mu indukcje podpinalem bo wsio robi na prad...
Widzi plusy, kapke sie denerwuje bo mowi ze przez te pol roku to tyle ogniwa nagenerowaly ze do konca roku juz nie wykorzysta i przepadnie no ale ch*j. Coz ma zrobic.
Dzis sie go zapytalem ... co bedzie jak pi***olnie elektrownia - odpowiedzial... mam fotowoltanike... ale wiesz trza sie bedzie ku**a oszczedzac.
Pytam sie go ile ci to wygenerowalo bo masz froniusa jak ja i sobie porownamy. wystarczy zeby zagrzac za free czajnik i zrobic pranie... i koniec.
Dzis mielismy mala mgle rano i teraz na wieczor mgla juz zaszlo tak od 15 w sumie.
Pany... no ku**a trzeba przyznac ze albo magazynowac trza i combo w Offgridzie i Ongridzie albo combo foto+solar+(ewentualnie gaz/pompy ciepla).
Rozmawialem z nim i pytam czy za gotowke bral czy dostal dotacje czy kredyt. Odpowiedzial ze kredyt na to dostal ze swojego banku na 10% w skali kredytu. Zaplacil 35 tysi brutto i do tego 10% dodatkowo dla bansterow. Wiec powiedzmy ze mu sie to jeszcze oplaci szczegolnie ze rachunki co miecha mial na 400-600 zeta.
Ale mowi ze gdyby nie to ze ten kredyt dostal w takiej jeszcze preferencyjnej stawce to za ch*ja by nie robil.
Po prostu cos by miesiecznie przyoszczedzil.
Tak ze pany fotowoltanika tak ale trza przemyslec. I albo robic zeby cos przyoszczedzic i zaczac z wlasnej kieszeni od 2-5 paneli + rdzeniowka tania zeby tylko robila bo wtedy mozemy podlaczyc do aku i miec offgrida i miec wyje**ne na dostawy pradu. A przy okazji i wode w zbiorniku nagrzac i se w norach wykorzystac. W lecie na klime a w zimie na ogrzewanie ele.
Albo wejsc jednak cala morda w 10kW na dach i dobra rdzeniowke froniusa, siemensa, GE albo cos sprawdzonego i placic przesylowke. Oczywiscie nikt nam nie sprawdzi na lewo czy nie mamy wiecej ogniw na dachu
Problemem oczywiscie jest tez lokalizacja itp.
Widzialem ze piszecie o roznych konstrukcjach dachow itp. Tak naprawde sprawdzic to mozecie sami miernikami i przeliczyc sobie czy wam sie to oplaci i gdzie klasc.
Ja mam na poludnie wiec i zbiera mi od powiedzmy rana do wieczora. Najlepiej sie sprawuja tak kolo 10-16.
Wezcie pod uwage nasza ch*jowa zmienna pogode. Dzis u mnie mgla... wiec pewnie ch*ja banana u mnie takze nabilo.
Pamietajcie zeby takze policzyc sobie katy i tez pomierzyc. Jesli ktos ma na poludnie to ma sprawe zaje**scie ulatwiona. Przynajmniej w moim rejonie bo juz w gorach u gorolskich gorolow to troszke insza bajka.
Instalacje na ziemi TAK. Ale trza to zabezpieczyc. Kiedys u klienta sarny, dziki albo inne ch*je rozje**ly jeden panel. Podnosil to pozniej na 1,5 w gore. A to juz inwestycja.
Nie bawcie sie ze sledzeniem slonca i zdalna kontrola na serwach... to strata kasy. O ile zalozycie czujniki do automatow, automaty liczace, serwa ... i pod warunkiem ze bedzie to dzialalo w pelnym automacie i pion i poziom to z reki kontrolery nie maja totalnie sensu. Widzialem juz takich nawiedzonych klientow ktorzy sterowali serwami w prawo i lewo i korygowali sobie co godzine czy tam 2 polozenie ogniw. Ale jest to juz totalnym wywalaniem pieniadza w cos co sie im niesprawdzi.
Lepiej zalozyc za ta kaze kilka ogniw wiecej i miec wyje**ne niz pi***olic sie co jakis czas w przestawianie paneli.
Albo automat mysli za ciebie i mierzy sobie sam polozenie optymalne albo niech bedzie to wywalone w najbardziej nasloneczniona strone ktora odmierzycie.