Autor Wątek: Koronawirus  (Przeczytany 18963 razy)

Quent

  • Gość
Odp: Koronawirus
« Odpowiedź #285 dnia: 2022-01-08 | 13:57:18 »
Na stronie rządowej Austrii

https://www.parlament.gv.at/PAKT/VHG/XXVII/SNME/SNME_146064/index.shtml?fbclid=lwAR0tfbOipn5VXJZddS6RT7GEid54M8_ZtxUzVmj0F1T330m1rQpCay4Gnz4&s=09#

Tłumaczenie Googla:

Rząd Wielkiej Brytanii przyznaje, że szczepionki uszkodziły naturalny układ odpornościowy podwójnie zaszczepionych.

Rząd Wielkiej Brytanii przyznał, że po podwójnym szczepieniu już nigdy nie będzie można uzyskać pełnej naturalnej odporności na warianty Covid – lub być może na jakikolwiek inny wirus.

Zobaczmy więc, jak zaczyna się „prawdziwa” pandemia!

W raporcie z monitorowania szczepień przeciwko COVID-19 w tygodniu 42, brytyjski urząd ds. zdrowia przyznaje na stronie 23, że „poziom przeciwciał N wydaje się być niższy u osób zakażonych po dwóch dawkach szczepionki”. Dalej mówi się, że ten spadek przeciwciał jest w zasadzie trwały.

Co to znaczy?
Wiemy, że szczepionki nie zapobiegają zakażeniu ani przenoszeniu wirusa (w rzeczywistości raport pokazuje gdzie indziej, że zaszczepione osoby dorosłe są obecnie zarażane znacznie częściej niż osoby nieszczepione).

Brytyjczycy odkrywają teraz, że szczepionka wpływa na zdolność organizmu do wytwarzania przeciwciał nie tylko przeciwko białku kolce, ale także przeciwko innym częściom wirusa po zakażeniu. W szczególności osoby zaszczepione nie wydają się wytwarzać przeciwciał przeciwko białku nukleokapsydu, otoczce wirusa, która jest kluczową częścią odpowiedzi u osób nieszczepionych.

W dłuższej perspektywie osoby zaszczepione są znacznie bardziej podatne na możliwe mutacje w białku kolczastym, nawet jeśli zostały już zakażone i zostały wyleczone raz lub kilka razy.

Z drugiej strony osoby niezaszczepione zyskają trwałą, jeśli nie trwałą, odporność na wszystkie szczepy domniemanego wirusa, po tym jak choć raz zostaną nim naturalnie zakażone.

dżon.bambo

  • Gość

Quent

  • Gość
Odp: Koronawirus
« Odpowiedź #287 dnia: 2022-01-08 | 18:17:48 »
A na stronach dementujących, mówią tak: https://konkret24.tvn24.pl/swiat,109/brytyjski-rzad-przyznaje-ze-szczepionki-uszkodzily-system-odpornosciowy-zaszczepionych-uwaga-na-fake-newsa,1090292.html
404 mi się wyświetla.
Ciekawe że fake publikowany jest na austriackiej stronie rządowej.

dżon.bambo

  • Gość
Odp: Koronawirus
« Odpowiedź #288 dnia: 2022-01-08 | 19:00:57 »
404 mi się wyświetla.

Dziwne, u mnie działa (brave na mobilku). Może zaktualizuj przeglądarkę albo masz mocno restrykcyjnego adblocka.

Quent

  • Gość
Odp: Koronawirus
« Odpowiedź #289 dnia: 2022-01-08 | 20:15:48 »
Znalazłem też na angielskich "fact checkerach".
Niby jednak angielski rząd tak nie twierdzi, choć nie podano linka do oficjalnego dementi.

dżon.bambo

  • Gość
Odp: Koronawirus
« Odpowiedź #290 dnia: 2022-01-08 | 21:34:43 »
Ja tam się nie znam, wiem (?) tylko tyle, że czepionki nie są ani bezpieczne, ani tak skuteczne, jak je z pompą reklamują.

Spoiler for bla bla:
Co więcej, historie osób np. "Maddie de Garay" pokazują jak koncerny traktują swoje (brzydko mówiąc) ludzkie szczury doświadczalne i jakie jest parcie do tego, żeby czepionę możliwie najszybciej wprowadzić do obiegu dla danej grupy wiekowej. Dementi tej historii na "sprawdzaczach faktów" na razie nie znalazłem, chyba boją się podjąć tematu, który może okazać się prawdziwy, z racji, że nawet senator wstawił się w tej sprawie. Pewnie by się przekręcili publikując, że to nie fejk.

Wycieranie mordy sloganem "zaufaj nauce" też jest co najmniej zabawne, kiedy ta "nauka" nie dąży do rozwiązania problemu, wyjaśnienia sytuacji, tylko niewygodne fakty zamiata pod dywan. Bawią mnie ludzie, którzy uważają, że mają naukowe podejście do sprawy, kiedy nawet producenci szczepionek nie są pewni tego co robią, tylko badają teren.

Szkoda gadać i spuszczać się nad tym tematem. Całe szczęście miałem okazję przekonać się pośrednio, że banowany lek, łatwo dostępny jest skuteczny, kiedy zostanie podany w odpowiednim czasie i dawce, a nie już po ptokach. Tym bardziej mnie cieszy, że dotyczy osoby, którą znam i lubię. Zapewne jak każdy standardowy lek, w odpowiedniej dawce może pomóc, a przedawkowany zaszkodzić lub doprowadzić do nieba.
Zaszczepionym źle nie życzę, bo mam też takich znajomych, niech sobie żyją w spokoju. Lepiej żeby to wszystko co negatywne dotyczące wakcyn okazało się bzdurą, faktycznym zbiegiem okoliczności, itd. (pewnie powtarzam się). Tu nie chodzi o to kto ma rację, tylko czy to wszystko jest faktycznie dla dobra ludzi.
« Ostatnia zmiana: 2022-01-09 | 01:07:42 wysłana przez don.dżambo »


Offline krzyś48

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3634
  • Wolność,kocham i rozumiem,wolności...
Odp: Koronawirus
« Odpowiedź #292 dnia: 2022-01-09 | 01:18:14 »
Ja sobie zrobiłem profi berecik z alufolijki.
podziel się projektem :) :P
w temacie to dokleiłem  ;D
 ;)

Spoiler for Hiden:
Foliarz. Wróg publiczny numer jeden
Foliarz. Inaczej antyszczepionkowiec albo płaskoziemiec. W skali globalnej wróg publiczny numer jeden, w błyskawiczny sposób wyprzedający homofoba, rasistę i klimatycznego neandertalczyka. Nawet mowa nienawiści zeszła poniżej pozycji foliarza. Lider. Niekwestionowany i gnębiony na wszystkie sposoby.


Na poziomie językowym wszystkie te określenia są klasyczną manipulacją przeinaczania pojęć, bowiem "foliarz", "antyszczepionkowiec" i "plaskoziemiec" miał już swoje definicje, które bardzo precyzyjnie pokazywały określone cechy i zachowania tych określonych ludzi. Co wspólnego łączy ludzi, którzy  noszą foliowe czapeczki, by uchronić się od promieniowania kosmicznego z tymi, którzy uważają, że system teleporad i wstrzymywania planowych zabiegów zabija ludzi? Co mają wspólnego ludzie wierzący, że ziemia jest płaska i wspiera się na żółwiach (ilość żółwi wciąż jest dyskutowana), z tymi, którzy uważają, że szczepienie na skalę światową preparatem najgorzej przebadanym w ludzkości to dla niej wielkie zagrożenie? Co mają wspólnego ludzie przeciwni szczepionkom z tymi, którzy się zaszczepili wszystkim szczepionkami obowiązkowymi, a nie chcą zaszczepić się eksperymentalnym preparatem?


Nic. Oczywiście covidowi naganiacze szczepień, które miały zapewnić "ostatnią prostą" i powrót do normalności powiedzą, że te określenia są jak najbardziej trafne, bo definiują człowieka, który przeczy oficjalnej nauce. Ale zaraz - co to jest nauka oficjalna? Albo prościej: co to w ogóle jest nauka? Definicje encyklopedyczne (w tym ta znaleziona w Wikipedii) określają naukę m.in. jako autonomiczną część kultury służącą wyjaśnieniu funkcjonowania świata, w którym żyje człowiek. Mało precyzyjne, prawda? Lepszą definicję można zawrzeć w stwierdzeniu, ze nauka to ciekawość. Już ludzie w starożytności, a prawdopodobnie nawet wcześniej, być może wkrótce po uzyskaniu świadomości, zaczęli zadawać sobie pytania jak?, dlaczego?, czyli pytania o opis zjawisk i o ich przyczyny. Dokładnie te same pytania zadają sobie także obecnie ludzie uprawiający różne dyscypliny nauki. W tym aspekcie celem nauki jest poznanie prawdy o danym fakcie, zjawisku czy procesie. Prawdy! Mamy zatem następny ambaras,  nad którym od wieków biedzą się i deliberują filozofowie – cóż to jest prawda?



I znowu mamy tu do czynienia z wieloma definicjami, ale we współczesnej nauce prawdę można zdefiniować jako zespół informacji uzyskanych określonymi, właściwymi danemu szczeblowi rozwoju nauki i jej dyscyplinie narzędziami, najdokładniej opisujący określony aspekt otaczającej człowieka rzeczywistości. Te właśnie cechy różnią prawdę naukową od dowolnego nienaukowego zbioru wierzeń i przekonań. Ale w nauce nie ma prawdy ostatecznej i niezmiennie, żeby dojść do prawdy naukowej potrzeba wspomnianej wyżej ciekawości (jak i dlaczego?) wynikającej prawdopodobnie z cech ludzkiego (a może i przedludzkiego) umysłu. Pisząc wprost, nauka jest funkcją ludzkiej ciekawości i dążności do poznania prawdy, ale nie posiada i nie tworzy prawd absolutnych – to co jest prawdziwe na pewnym etapie poznania, może być zanegowane na etapie późniejszym.



Teraz będzie trudne pytanie: czy to, co nauka, ustami mediów, polityków i tzw. ekspertów serwuje nam codziennie o Covid i preparacie szczepionkowym wyczerpuje podaną wyżej definicję nauki? Czyż nie mamy do czynienia z rzeczą karygodną, jaką jest jednostajne głoszenie prawdy absolutnej o mitycznej szczepionce na covid, której rzekome właściwości  nie znajdują potwierdzenia w faktach? Czy nie mamy do czynienia z "nauką", która nie dopuszcza do fundamentalnych dla nauki pytań "jak" i "dlaczego"? Która tylko nazwą zastąpiła pejoratywnie rozumianą propagandę?  Na te pytania niech każdy odpowie sobie sam. Ważny jest inny aspekt. Mianowicie odrzucenie "jak" i "dlaczego" ( w rozumieniu naukowego dojścia do pandemicznej prawdy) wymagało rzecz jasna także eliminacji zadających te pytania. Dlatego musiał się znaleźć kozioł ofiarny - stygmatyzowany nieuk i niedowiarek. Czyli foliarz, antyszczepionkowiec, płaskoziemca. Glupiec, pozbawiony nie tylko elementarnej wiedzy, ale także rozumu. Bez względu na poziom wykształcenia.



Ten zabieg się prawie udał. Ludzie publiczni, znani lub tylko pełniący jakieś funkcje publiczne, jeżeli tylko w jakiś sposób ( czasem mimochodem) podważają covidowe i szczepionkowe ustalenia "nauki" są błyskawicznie objęci społecznym ostracyzmem, zwalniani ze stanowisk, wykluczani z mediów, niekiedy nawet gnębieni przez służby. "Nauka" nie toleruje nieprawomyślnych, jak trzeba to nastraszy, przekupi, pozbawi możliwości zarobkowania. Ale "prawie" oznacza, że wciąż jest cała armia foliarzy, których - przynajmniej na razie - wykluczyć się nie da i nie można zagłuszyć pytań, jakie zadają: "jak" i "dlaczego". Stał się zatem foliarz z "automatu" wrogiem publicznym numer jeden. Ale co też ten niepokorny nieuk powiada lub powiadał? I jak to się sprawdza/sprawdziło?
Znakowanie zaszczepionych i niezaszczepionych. Kiedy pojawiły się pierwsze ostrzeżenia wysyłane przez foliarzy, że system zmierza do segregacji sanitarnej, w odpowiedzi było słychać gromki śmiech, kpiny i szyderę. Jak to?  W demokracjach segregacja? Niemożliwe. I co? W Polsce jeszcze nie do końca, ale w Europie kawy w knajpie bez szczepionkowego kodu QR wypić się nie da. Inwigilacja. Okazuje się się, że śledzenie chorych i zakażonych, które miało pomagać w powstrzymywaniu transmisji wirusa, szybko staje się metodą śledzenia społecznych zachowań - chiński wzór z punktowaniem już jest. Na razie wystarczy, że władza wie kto się zaszczepił, a kto nie i kto blisko kogo siedzi. Zamykanie covidoopornych w specjalnych obozach koncentracyjnych. Toż to była beka, jakie obozy, jakie zamykanie? Proszę bardzo. Australia pobudowała już takie przybytki, w Polsce powstaje podobno już jeden – w Gdyni. Ktoś i pisał przy innej okazji, że to bzdura. Sprawdziłem - są i działają, chociaż - co oczywiste - władze Australii się tym nie chwalą. Pieniądze. W Grecji niezaszczepionym odciągać będą 100 euro miesięcznie z pensji. Niepracującym – mandat na tyle samo za nieszczepienie. W razie kowidowej niewypłacalności – licytacja majątku. No i nie będą foliarzy leczyć. W Mediolanie na resztki z targu czekają ludzie pozbawieni pracy z powodu niezaszczepienia. To, że bez szczepienia nie kupią butów, bo to przecież nie jest towar pierwszej potrzeby, to już norma. O wieszczonych przez foliarzy absurdach nawet  nie ma co pisać: przypominam o naszym zakazie wstępu do lasów, maseczkach w domu ( Australia) czy zakazie podawania alkoholu w restauracji ( Norwegia).


Na koniec nie mogę nie zapytać:  gdzie są ci wszyscy obrońcy praw człowieka? Przed covidem wolność i prawa człowieka kipiały tonami z każdej TV i z każdego portalu w  internecie. Politycy i dziennikarze ścigali się na wolnościowe slogany. Dziś ci sami ludzie są - wręcz co do jednego, po stronie sanitarystycznych zamordystów. Koronawirus zweryfikował tych wszystkich ombudsmanów, aktywistów walki o równość i prawa człowieka. W czasach, których pozbawiono ludzi ich podstawowego prawa do opieki zdrowotnej, nikt się za nimi nie ujął. Wszyscy oddali bez jednego strzału osobniczą wolność za realizację stadnych strachów sanitarnych kolektywistów.



Na posterunku wytrwał jedynie foliarz, wróg publiczny numer jeden.
https://www.salon24.pl/u/okop/1195698,foliarz-wrog-publiczny-numer-jeden
« Ostatnia zmiana: 2022-01-09 | 13:53:43 wysłana przez krzyś48 »
ziarnko do ziarnka zbierze się dwa ziarka

Offline Piotr76

  • Aktywny użyszkodnik
  • ***
  • Wiadomości: 200
Odp: Koronawirus
« Odpowiedź #293 dnia: 2022-01-10 | 04:30:00 »
Miałem się czepnąć w nowym roku i już nie muszę  :(
Dzień przed wigilią dostałem prezent ... nie wiem czy od Mikołaja, czy ktoś był na tyle uprzejmy, że mi święta zrobił ...
ogółnie stpniowo się pogarszało i apogeum miałem w okolicach nowego roku,
ale mnie sponiewierało i rzuciło o glebę ... 3 dni wyjęte z życiorysu .
węchu nie szkoda tak bardzo, ale smak to mógłby wrócić bo trochę tak do du*y jest teraz.

a służba zdrowia  m) m) m) m) m), jak jesteś nie czepiony to mają Cię serdecznie w ...
miałem nie odparte wrażenie że się cieszą, że nie czepionego złapało i dobrze mu tak  :-\

dżon.bambo

  • Gość
Odp: Koronawirus
« Odpowiedź #294 dnia: 2022-01-10 | 17:25:51 »
;D

« Ostatnia zmiana: 2022-01-10 | 17:47:00 wysłana przez don.dżambo »

Offline MIGOTKA

  • Zaawansowany użyszkodnik
  • ****
  • Wiadomości: 374
Odp: Koronawirus
« Odpowiedź #295 dnia: 2022-01-10 | 19:21:14 »
miła pani w przedszkolu dziś mnie uświadamiała jak nieczułym zwyrodnialcem jestem przychodząc do przedszkola bez maseczki.
Oczywiście robiła to nie mając szmatki na tarczy ryjowej.

dżon.bambo

  • Gość
Odp: Koronawirus
« Odpowiedź #296 dnia: 2022-01-10 | 19:37:13 »
Ja już wyrosłem z przedszkola, w końcu 9 lat skończone w tym roku. ;D

Offline MIGOTKA

  • Zaawansowany użyszkodnik
  • ****
  • Wiadomości: 374
Odp: Koronawirus
« Odpowiedź #297 dnia: 2022-01-10 | 19:46:56 »
Ja już wyrosłem z przedszkola, w końcu 9 lat skończone w tym roku. ;D
Ja siedzę tam już 11 lat.
I jeszcze5   przede mną


Słabo coś mi idzie  :(

Offline duch_gdansk

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 937
Odp: Koronawirus
« Odpowiedź #298 dnia: 2022-01-10 | 22:49:39 »
podziel się projektem
Stary komunistyczny gar na duże mleko, alu ale kuloodporny  ;D ;D ;D ;D

Offline duch_gdansk

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 937
Odp: Koronawirus
« Odpowiedź #299 dnia: 2022-01-10 | 22:52:47 »
miła pani w przedszkolu dziś mnie uświadamiała jak nieczułym zwyrodnialcem jestem przychodząc do przedszkola bez maseczki.
Oczywiście robiła to nie mając szmatki na tarczy ryjowej.
Klasyka pandemicznego rygoru  ;D
Żeby nie było to zapi***alam w ryjokagańcu w każdym sklepie, nie robi mi to, mniej smrodu czuję od beneficjetów pińcet plusz w sklepie dla biednych insektów (biedra)