Rozebrałem co było do rozebrania wyczyściłem, wygładziłem, wymyłem no i zajrzałem do środka a atm Panie... kuźwa drugi bieg można zapodać, przekładasz Pan korbkie na drugie strone i masz Pan potwora o mocy niesłychanej.
Na wstępie rozkminki, patrze są dwa te no!!!.. ku**a!!!!, prototyp atuta odnalazłem W amoku wyobraziłem sobie dwa wrzeciona a to był tylko drugi ale bieg, zawsze to coś.
Karabin z dzieciństwa po "renowacji" wygląda, no co tu dużo gadać, zaje**aszczo.