No i nadejszła ta niepomna chwila. Robota STOP, maszyna kaput. Mocowanie brzeszczota poszłoooooooo się je..ć.
He he, wiem gdzie są, ale 56 zeta + przesyłka = 70 zeta
, a ja biedny ciułacz, to tyle nie dam. Adam Słodowy i zrób to sam.
Kuźwa, 4 godziny pilnikowania, mały, duży pilnik, dremel, wszystko w ruch.
No i wreszcie banan pod nosem
, jest. Teraz test czy działa. Działa, nawet trzyma linie, nie przekrzywia brzeszczota. Piękne nie jest ale spełnia swoją role.