Niestety, kilka, a może kilkanaście lat temu "wyłączyłem" także radio w swoim życiu. W samochodzie nie mam nawet wpiętej anteny. I nie że celowo, tylko po prostu zapomniałem wpiąć przy montażu radia. I tak zostało - jakoś mnie nie ciągnie do podpięcia.
Lubię ciszę, a jak mnie cisza znuży, to słucham muzyki. Muzyki, którą sam wybieram i której ciągle też szukam. I ciągle znajduję.
Co nie znaczy, że nie słyszę radia - niestety słyszę i dlatego go nie słucham. Są oczywiście jeszcze fajne stacje, ale, albo nie w moich stronach i nie dochodzą, albo ogólnopolskie i też słabo dochodzą. XXI wiek
Wyjątkiem są ścierwomiotne stacyjki kasoróbcze, które nie wiem czemu zawsze mają dobry zasięg.
Obraziłem się na radio jak dziecko, gdy w moim rodzinnym Tarnowie popularna stacyjka, której nazwy nie wypowiem, wykupiła pasmo naszego całkiem fajnego radia i zaczęło się wszechobecne gówno.
No ale, nie o mnie mowa. Ja ośmielę się zaprosić na dwugodzinną zupełnie niesamowitą podróż, coby parafrazując Reja napisać:
I niechaj Korniki wżdy potomni znają, iż Polacy nie gęsi i swoją Muzykę mają.
Szukać
Burzyć
Budować
ist=RDvJPnA0dgu_M