Może problem z flanszami.

ale ogólnie to poroniony pomysł żeby wałek pilarki był podparty jednym łożyskiem w aluminiowej obudowie...

Pomagałem kiedyś koledze remontować makitę, tam jest na wrzecionie łożysko i tuleja z brązu z tego co pamiętam, normalna konstrukcja wiele pilarek tak ma w tym kultowy TS 55. Jak masz czujnik zegarowy to sprawdź na wrzecionie czy jak obrócisz to nie ma bicia.

Dziś sypnęło trochę ryżem z zakupów 11.11. Przyszło całkiem szybko. Używam już ryżowych frezów i jestem zadowolony, nie mniej jednak ja używam ich najwyżej kilka razy w roku.

15,23zł za 10 sztuk M8 (nieprzelotowe). Teraz są za 19,04zł, więc i tak bardzo tanio.
https://pl.aliexpress.com/item/32874661559.html?spm=a2g0s.9042311.0.0.27425c0fWh6Gx3

Zamówiłem też inne, ale te jeszcze jadą.

Może tak, może nie. Nie będę się kłócił, w mojej okolicy od ręki takich się nie kupi. A na allegro były po 3 zł za sztukę, nie wiem jak teraz, bo już nie szukam. Oczywiście plus wysyłka.
Nikomu nie każę kupować w Chinach, każdy ma swoje zdanie.

Tylko ta informacja  jest dla  @mwtyczek  bo za 10 szt M8 za 8,61 zł  plus przesyłka to jakoś tanio, a  jak się kupi więcej niż jedną pozycję to jeszcze tańsza przesyłka 13 zł.

Dziś sypnęło trochę ryżem z zakupów 11.11. Przyszło całkiem szybko. Używam już ryżowych frezów i jestem zadowolony, nie mniej jednak ja używam ich najwyżej kilka razy w roku.

@Koenig  lubisz ryż prażony ? Tak będą wyglądały te frezy po zrobieniu 2-3 mb rowków jak ten u góry

Ten u dołu to Globus, pracował 5 razy więcej od JGZUI (u góry) który to zjarał się tak, że wyparował lakier 
Gdyby mi ten globus nie upadł to wyglądałby jak nowy

Też mam coś w kieszeni co syczy całkiem głośno i zakupy robię czasem na ali. Palenie rzuciłem dawno, picie też, na panienki nie chodzę. Frezy palcowe (i te z łozyskiem) to lepiej jednak jakieś porządniejsze

Pozdrawiam, Wojtek

nie bronię chińskiego jigzu czy innych tego typu, ale też Koenig powiedział że używa sporadycznie może nie używa ich do twardych gatunków, może balsa, nie wiadomo , z moich doświadczeń jigzu wypadają lepiej niż elCondores czy dedra, przynajmniej w sośnie, przegrzać można każdy, zależy jak się tego używa, można z umiarem a można i na hurrra ...

przypomina mi się jak na studiach późną nocą wpadł kolega i mówi że jedziemy w miasto dziewczyny rwać bo samochód właśnie kupił, ubrałem się, zlazłem z nim na dół a tam błyszczy syrena lux , wsiedliśmy i na pierwszych światłach, na pasie obok zatrzymał się jakiś samochód (nie syrenka), kolega zaczął gazu dodawać co brzmiało jak pem-para-pem-blum-blum i patrzy na gościa w samochodzie obok, gostek uśmiechnął się podjął wyzwania i też brym-bym-bym z silnika, światła się zmieniły, wyzwany ruszył z piskiem opon, a u nas jedynka wypadła i tyle było ze ścigania ... ale dziewczyny były oczarowane