No właśnie niczego, a w szczególności tego że Mirka jest dla lakiernika. Jest dla tego komu pasuje jej ergonomia. nie posiada żadnych cech które nadawały by jej "przynależność" do jakieś branży

ETS od początku do końca projektowany pod obróbkę drewna, a  Mirka konstrukcyjnie miała naśladować pneumatyczne szlifierki stosowane w np. warsztatach samochodowych, co nie oznacza że czegoś jej brakuje w konfrontacji z ETSem, ale jakas subtelna różnica być może jest, ponoć pył drzewny może że względu na swoje parametry łatwiej wchodzić tam gdzie nie trzeba np. łożyska i je uszkadzać, nie jest to moja ocena tylko tak zaszlyszałem.
Z istotnych dla mnie kryteriów gdzie FS jest '"ponoć" bezkonkurencyjny przy  skuteczności odsysania pyłu co w przypadku obróbki drewna jest ważnym elementem.
A nad Mirka zastanawiałem się tylko chyba dlatego że ładna franca  jest, a ja jestem garażowym zboczeńcem🤗😅

, ponoć pył drzewny może że względu na swoje parametry łatwiej wchodzić tam gdzie nie trzeba np. łożyska i je uszkadzać, nie jest to moja ocena tylko tak zaszlyszałem.

a pył ze szlifowania szpachli przez blacharzy i lakierników nie wchodzi ?
tak samo

blach-lakier wybierają mirkę ze skokiem 2,5 mm  z wiadomych względów, miałem okazję popracować mirką, na codzień zaś mam etesa ec, różnica w pracy jest ale bardziej poręczności niż jakości szlifowania, trzeba się przyzwyczaić, dla mnie gdzie używam na codzień festoola uciążliwe było w mirce wymiana papierów, przez to że włącznik ma naciskany od góry i co ją odwróciłem to się włączała, wkurzało mnie to, ale dlatego że przyzwyczajony byłem do rozwiązania festoola z włącznikiem. Gdybym kupował mirkę zamiast festtola bym tego nie odczuwał, trzeba się przyzwyczaić, to jak w aucie gdy przesiadasz się z manuala na automat, kilka dni musi minąć żeby się przyzwyczaić że ręka i noga nie mają co robić.
Poza tym Mirka jest sporo lżejsza od festoola i ręka się tak nie męczy przy szlifowaniu, super odczuwalne to jest przy szlifowaniu pionowym

to jeszcze trzeba pamiętać o tym, leży na stole szlifierka, nie kręci się to biere w łapę żeby wymienić, a tu zonk, odkręcam ją do góry nogami a ona ziuuuuuuutttttttttttt i chce spi***olić
kwestia przyzwyczajenia

a pył ze szlifowania szpachli przez blacharzy i lakierników nie wchodzi ?
tak samo

Pewnie tak, tak czy owak mało to w sumie istotne.

to jeszcze trzeba pamiętać o tym, leży na stole szlifierka, nie kręci się to biere w łapę żeby wymienić, a tu zonk, odkręcam ją do góry nogami a ona ziuuuuuuutttttttttttt

Nooo... a takie ziuuu potrafi napędzić stracha.   

Poza tym Mirka jest sporo lżejsza od festoola i ręka się tak nie męczy przy szlifowaniu, super odczuwalne to jest przy szlifowaniu pionowym

Dokładnie. Inny wybór jest jak to ma być jedyna szlifierka ale inny jak ma się kilka do różnego przeznaczenia. U mnie leży rotex, ets i trzeba było jeszcze coś lekkiego do szlifowania pionowego i ogólnie ze skokiem 5, aby robić pewne rzeczy szybciej.
A co do odsysania pyłu - talerz mirki chyba jest gorzej skonstruowany bo więcej na nim pyłu zostaje po zdjęciu papieru. W ets wymieniłem talerz na nortona i jest imo najlepszy, jak się w mirce skończy to pewnie poszukam alternatywy.

A co do odsysania pyłu - talerz mirki chyba jest gorzej skonstruowany bo więcej na nim pyłu zostaje po zdjęciu papieru. W ets wymieniłem talerz na nortona i jest imo najlepszy, jak się w mirce skończy to pewnie poszukam alternatywy.

Bo w Mirce zdecydowanie lepiej się siatka spisuje od papierów. Ostatnio kupiłem siatki 3M i jest suuper, podobnie jak z Abrentem; jedynie siatki Boscha jej nie podpasowały.