Panowie,
W domu mam instalację centralnego odkurzacza, którego jednostką centalną, umieszczoną w garażu jest mój karcher w6 z cyklonem własnej roboty. W domu sprawdza się super i chcę to rozszerzyć na obsługę garażu z kotłownią (100m2).
I zastanawiam się nad dwoma rozwiązaniami:
- centralne z wężem chowanym w instalacji, gniazdo umieszczone w połowie garażu tak by wąż 9m sięgał aż do kotłowni, tym samym wężem obsługiwałbym narzędzia czy sprzątanie garażu. Minus rozwiązania to trochę wyższa cena i konieczność za każdym razem wyciągnięcia węża z i rury na całą długość, założenie szczotki itd - trochę więcej zachodu.
- rozproszone: trzy-cztery gniazda natynkowe w kluczowych miejscach tak by krótkim elastycznym wężem obsłużyć całość, i nad stołem roboczym wąż słuchawkowy do szybkiego odkurzenia ze stołu, minusem jest konieczność przechowywania gdzieś węża, bardziej rozbudowana instalacja.
Pierwsze rozwiązanie wydaje mi się lepsze ale nie mam przekonania co do trwałości i że w pewnym momencie wąż przestanie się chować w instalacji a z drugiej strony podoba mi się ta "słuchawka" nad stołem. sięgasz ręką - bzzzzt i koniec.
