Myślę, że gdyby Kozio poprosił o pomoc, znalazło by się kilku chętnych by pomóc. Ja rozumiem, że są ubezpieczenia i ogólnie można się zabezpieczyć, ale czasem to nie wystarczy. Myślę, że w takich wypadkach losowych, dostaje psycha i człowiek myśli, że świat się zawalił, więc nie oceniamy jakoś ogolnikowo, bo nie znamy jego sytuacji. Ważne jest czy chcesz pomóc czy nie, to tylko i wyłącznie Twoja wola.