Jak już dyskusja zeszła na boczny tor to też coś napiszę bo znam to z doświadczeń z pracy w kilku korpo. Z tym że handlowiec też człowiek to nie do końca się zgadzam bo korporacje wydają sporo pieniędzy na szkolenia żeby było właśnie dokładnie odwrotnie a nam się tylko tak wydawało. Zwykle  RPH i tym podobni mają ściśle określone ramy w których się poruszają oferując swój towar klientom, wyjątkiem mogą być zewnętrzni dystrybutorzy (dilerzy) którzy jak mają taki gest to mogą swoją marżę oddać klientowi przy pojedynczej transakcji. Różnice w cennikach mogą być bardzo duże i uzależnione od wielu czynników ale zwykle jest to polityka cenowa na danym rynku i dla określonego  kanału dystrybucji. Znam krajowych producentów który np. na rynki Europy zachodniej oferują klientom ceny ok. 20-30 procent niższe niż dla krajowej sieci dilerskiej i to bez żadnej łaski a nawet płacą jeszcze za dostawę- po prostu taka polityka cenowa. Zupełnie inaczej budowane są też cenniki dla supermarketów i mniejszych dystrybutorów. Z tego biorą się później legendy że do marketów to trafia produkt drugiej kategorii bo dilerzy muszą się jakoś bronić przed sieciami handlowymi. Felder ma trochę specyficzną politykę handlową zbliżoną bardziej do handlu domokrążnego i opartą na kontakcie bezpośrednim, odwrotnie niż np. festool który publikuje swoje ceny katalogowe gdzie się tylko da. Chyba festool jest ze swoją strategią skuteczniejszy bo stworzył  wokół siebie aurę marki prestiżowej i ludzie  ten marketing kupują.

czyli wyglada na to ze my ze stachem nie wiedzieli o korpo wyglupach i powiedzielismy handlarzowi ze chyba go poje**lo i jak nie da jeszcze wiekszych upustow to idziemy szukac dalej maszyn
ale my to ze wsi to sorry nie wiedzielismy ze w korpo maja jakakolwiek etykiete sprzedazy

No to teraz ciężkie czasy przyszły dla sprzedawców feldera, każdy kto przeczyta ten wątek będzie się ostro targował.

Sprzedać muszą, z tego żyją

Im więcej ludzi wie o takich handlowych zagrywkach tym lepiej dla nas.

Wrazając do tematu, w instrukcji A3 jest zapis, żeby nie uruchamiać jej poniżej temperatury 15st. Czy w inncyh maszynach np. K3, B3 też tak jest? Trzymacie się tego?

Jaką wieżę ?

Niestety ciężko w starych maszynach o wał spiralny. Nie każdy tez poradzi sobie z uruchomieniem/serwisowaniem starych dobrych maszyn. To prawda ze tamte maszyny projektowali architekci a nie księgowi - stąd wiele z nich jest nie do zajechania do dziś
Każdy musi wybrać opcje odpowiednia dla siebie - na szczęście mamy forum na którym możemy wymienic dowolne opinie

to zostaje houfek. przyznac musze ze jakosc wykonania powala gorna polke felder no ale cena tez

wiec za jednego houfeka planera mozna miec osobno planera i grubosciowke na silentach.

rozwiazania konsteukcyjne houfeka sa proste jak cep ale sprawdzone przez lata.
maja waly spiralne wcale niegorsze niz felder.

patrzylem ostatnio ale miejsca nie mam na osobny planer i osobna grubosciowke

tylko jak wspomnialem... cena

Zachodem to nie do końca, bo Qiub użył angielskiego nazewnictwa. Hamerykańska wyrówniarka to je dżointer, a grubościówka to planer. Brytyjczycy z kolei wyrównują planerem, a strugają na grubość thickenesserem.