Drzewo paulowni rośnie jak opętane pod jednym warunkiem. Jest doskonała gleba lub nawożenie oraz dostarczana jest duża ilość wody.
6 cząsteczek wody + 6 cząsteczek dwutlenku węgla = 1 cząsteczka glikozy ( jeden człon celulozy) + 6 cząsteczek tlenu.
Nie ma cudów. Jak nie dostarczysz wody to nie urośnie. Jak nie dostarczysz nawozu, to nie urośnie. Na fotkach widać często czarne węże na ziemi z podlewaniem ciągłym. Jak posadzisz w suchym miejscy, na piasku, to za 7 lat będą grubości dziecięcego przedramienia
Jeżdżę do Garbatki koło plantacji Paulowni na piachu. Ponad cztery lata , a pnie mają może 10-12 cm. Jutro zrobię fotki .
I jest problem z przemarzanie, zresztą jutro wszystko pokarzę na fotkach.
"W Australii to właśnie paulownia była przyczyną dramatu farmerów. Po kilku latach prób setki, a nawet tysiące osób straciły oszczędności całego życia. Oczywiście sprzedawcy paulowni twierdzili potem, że drzewa były sadzone w niewłaściwy sposób i w złym miejscu. To jednak nie niweluje strat, które są szacowane na miliard dolarów australijskich, czyli ponad 3 miliardów złotych. "
https://www.fakt.pl/pieniadze/finanse/inwestowanie-w-paulownie-eksperci-ostrzegaja-obietnica-latwego-zysku/cnvy9y6" kolei brytyjski urząd nadzoru finansowego (Financial Conduct Authority) ostrzegał na swoich stronach internetowych przed inwestowaniem w egzotyczne drzewa. Zwłaszcza, gdy inwestycje te są określane mianem niskiego ryzyka, a zyski są gwarantowane po okresie nie przekraczającym pięć lat."
Ale jak zapewnisz nawożenie i wodę, to za 7 lat będą drzewa o średnicy 35-45 cm jak w reklamie. Tu nie ma ściemy.