HydePark - to co podziemie kocha najbardziej ! > Takie tam..

Plac zabaw powraca.

(1/5) > >>

Dentarg:
Odświeżam temat placu zabaw (domek + dodatki). Kiedyś jeszcze na dawnym forum ("barak i płyta wiórowa" - czy jak ono się tam nazywało) - zacząłem temat placu zabaw. Sporo zostało zrobione, to co jest dzieciaki utylizują, ale ciągle brakuje huśtawki, schodków dla dużych ludzi (jest drabinka) oraz ścianki wspinaczkowej.

Obecnie mam 2 tematy:

a) przymocowanie podstawy huśtawki - kupiłem takie kotwy: https://allegro.pl/oferta/wspornik-slupa-kotwa-z-podstawa-0-160-mm-8892294251 - krzywe jak cholera, każda innej długości, więc trzeba wymiar łapać albo drewnem, albo stopą betonową. Beton wylałem, już ładnie zastygł, ale pytanie czym lepiej przymocować te kotwy do betonu: śrubą/kołkiem jak na fotce (10mm/160mm) czy szpilką 10mm/25cm i kotwą chemiczną? Kotwa chemiczna jest łatwiejsza w instalacji, i nie trzeba być tak dokładnym w wierceniu otworów jak w przypadku tych kołków, ale najważniejsze jest pytanie co będzie lepiej trzymać?

b) między domkiem a podstawą huśtawki będzie "pozioma drabina", taka na której idąc/wisząc na rękach można się przemiszczać (małpi gaj), zakładam, że najlepiej drążki zrobić z rurki PCV, bo jest odporna na pogodę (choć nie wiem jak z UV) i nie wchodzą z niej drzazgi w ręce. Pytanie jakiej średnicy rurka będzie wystarczająco sztywna, żeby nie złamała/zgieła się pod ciężarem 100kg - ja też chcę się tam pobawić ;)). Szerokość drabinki to max 92cm. Jakby nie Covid to bym sobie pomacał rurki w Castoramie, ale niestety na razie nie mogę tego zrobić. Ktoś ma doświadczenie z rurkami PCV? Jaka się do tego nada?

amciek:
Ad 1, jeśli kolek to zwróć uwagę żeby był dostosowany do obciążeń dynamicznych. Kotwilem huśtawkę do stropu w domu za pomocą takich kołków Fischera. Na śrubę metryczna m8 miałem. Ani drgnęło. Trzymalo jak złoto.

Są. Jeszcze dyble metalowe, taki kolek ale. Z. Metalowa częścią zamiast plastiku. Tańsze niż kotwa chemiczna i też dobrze trzyma.

Wysłane z mojego MI 6 przy użyciu Tapatalka

tobaniak:
 Wszelkie  kolki rozporowe jak sama nazwa  mówi  rozpieraja.  Jeśli to jest ściana czy strop  to nie ma problemu ale pieniek betonowy może pęknąć.  Ja robię wszystko na chemii.  Drążków z rur PCV bym  unikał plastyczne  w lecie zimą kruche . Czemu  nie drewno?

Dentarg:
Rurki PCV są sporo tańsze niż drążki drewniane. Wydawało mi się, że mogą być sporo trwalsze, ale skoro zmieniają swoje właściwości w zależności od temperatury to może być różnie. Jest jeszcze opcja metalowych drążków (chromowanych). No i drązki drewniane wbijają drzazgi w ręce, za czym dzieciaki nie przepadają.

Jakiej grubości drążek drewniany (sosna lub buk) utrzyma 100kg jeśli będzie miał 92cm długości? Sprawdzałem bukowy 22mm i na pewno by się pod moimi 85kg załamał jakby złapał go na środku.

microb1987:
Te kotwy to słaby pomysł.
Mocuj na chemiczne jak masz już szklanki wylane.
Na drabinkę kup rurę 3/4" w ocynku i jest gitara, jak się o drewno boisz.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej