Forum Magazynu Gitarzysta:
Gościowi wyrwało w gitarze dwa wkręty, które mocowały pewien element mostka. Ktoś mu doradził, że trzeba zakołkować, nawiercić i wkręcić od nowa. Gość nie jest pewien swoich umiejętności i pyta, czy da radę to zrobić sam. Odpowiedź:
"Kołkowanie to bardzo skomplikowana i precyzyjna czynność. Pomijając już nawet dobór rodzaju drewna, z uwzględnieniem jego współczynnika rozszerzalności termicznej, przewodności akustycznej oraz higroskopijności w kontekście materiału kołkowanego, przy obróbce kołka należy uwzglednić rozkład jego słoi, a co najważniejsze: obliczyć różnicę średnic pomiędzy materiałem kołkującym a kołkowanym. Jest to proces żmudny, ponieważ opiera się na porównaniu średniej wielkości molekuł substancji adhezyjnej oraz kohezji samego kołka. Należy też uwzglednić kambium materii kołkujacej, by uniknąć często popełnianego błędu przez kołkarzy -amatorów, który odbija się w póżniejszym okresie eksploatacyjnym, objawiajac się stopniowym pogarszaniem właściwosci akustycznych, najpierw w obrębie obszaru zakołkowacenia. Potem zjawisko może się rozszerzać, w skrajnych przypadkach powodując pozornie niczym nie uzasadnione rdzewienie strun, skracajac ten okres nawet do pięciu dób. Badania prowadzone na Wydziale Systemów Kołkujacych, w Katedrze Kołka Drewnianego, Uniwestytetu w Michigan, współpracujacego od wielu lat z naukowcami kanadyjskimi potwierdziły te zależności. "
żródło:
https://forum.magazyngitarzysta.pl/viewtopic.php?f=63&t=1614&start=240