A mnie znajoma swojego czasu chciała przeciągnąć na stronę anty-pis, dalej nie rozumiejąc, że nie jestem za żadną. Z jednej strony mendy, z drugiej też. Wybieranie mniejszego zła to jak wybór pomiędzy tym co mniej ukradł, a tym co więcej, czyli dalej wskazujemy na złodzieja. Dopóki ludzia nie zaczają, że tu wyboru w zasadzie od dawna nie ma, będą się ze sobą żreć i mówić o jakimś "obywatelskim obowiązku". I o to chodzi w polityce, ma być niepokój "na dole", a ci, którzy są przy władzy załatwiają swoje interesy. Korupcja sięga nie tylko jednej opcji politycznej, oni w tym zakresie ze sobą współpracują, nawet teraz. Natomiast ludzia dalej uczestniczą w tej szopce, tylko w odróżnieniu od polityków, żrą się ze sobą na serio. Tak ma być, to nadal działa. Za przekręty do pi***la trafią co najwyżej chude płotki, tak na pokaz, a śmietanka byłych/obecnych politykierów ma się nad wyraz dobrze.