Podrożalo ale nie aż tak bardzo. W zeszłym roku za kubik mokrego grabu, pocięty i porąbany, zapłaciłem 250zł, w tym roku 270. Tyle co inflacja.
Gdybym sam pojechał do lasu to leśnictwo sprzedaje dębinę po 150 ale to trzeba przywieźć, pociąć, porąbać co przy ilościach które się zużywa średnio się opłaca jeśli się nie ma nadmiaru wolnego czasu.
Ale można się wspierać np gałęziówką która tanio wychodzi i można ją sprawnie pociąć, można szukać oflisów z tartaków czy innych odpadów poprodukcyjnych. Generalnie da się taniej jeśli ma się czas i przyczepę.
Co do suszenia to ja mam takie warunki że mokry grab schnie do 15% od wiosny do jesieni, oczywiście 15% w środku po przerąbaniu klocka. Mam bardzo "przewiewne" miejsce. Po wysuszeniu trafiać będzie do drewutni (w trakcie budowy).