Są tacy co się z nim skontaktować nie mogą na tamtym forum. Panowie, a może faktycznie jakąś licytacje urządzić i wspomóc człowieka bez jego zgody? Zorganizujmy się, jak coś się uzbiera to tylko się zapytać nie "czy" tylko "gdzie" przelać kasę. Jak kategorycznie odmówi to na jakiś dom dziecka lub podobny cel? Bądźmy ponad podziałami forów. Co wy na to?