Patrzcie na skład a nie na nazwę handlowa. Biały denaturat nie równy białemu denaturatowi.
Do szelaku najlepiej możliwie najczystszy alkohol. Izopropylen (IPA) jest wystarczający (także czasem sprzedawany jako biały denaturat).
Ja bym proponował kupić gotowy szelak na własne wariacje na temat składu przyjdzie czas jak ci się spodoba używanie szelaku (specjalnie nie pisze politurowanie bo nie każde użycie szelaku to od razu politurowanie).

Ja kupowałem gotowce i płatki w BLIK-ART na Allegro.

Patrzcie na skład a nie na nazwę handlowa. Biały denaturat nie równy białemu denaturatowi.
Do szelaku najlepiej możliwie najczystszy alkohol. Izopropylen (IPA) jest wystarczający (także czasem sprzedawany jako biały denaturat).

Ja bym się bał przebywać w takiej atmosferze kilkadziesiąt minut politurowania czy nanoszenia, myślę, że produkty na bazie etanolu są najbezpieczniejsze. Co najwyżej lekkie zawroty głowy, a nie potencjalna ślepota albo uszkodzenie mózgu

Nie znam się na szelakach, ale o izopropanolu wiem wystarczająco wiele. Jasne, że nie jest zdrowy, ale większość braci jednej z technik drukarskich używa go codziennie do procesu druku, jako alternatywy dla stosowanego wiele lat wcześniej etanolu. Powodu zmiany chyba nie muszę specjalnie wyjaśniać .
W każdym razie da się spokojnie wytrzymać, tym bardziej, że będzie "rozcieńczony". A w ogóle świetny środek do odtłuszczania, mycia i usuwania różnych syfów.

A w innym temacie: ma ktoś jakieś doświadczenia z montażem rolet meblowych. Jakie można polecić za rozsądne pieniądze - raczej PCV. Koszt generalnie niemały, a nie wiem czy są naprawdę wygodnym rozwiązaniem w często używanej szafce - jako chlebak. Rozmiar 300 wys. i 480 szer. Nigdy nie miałem z tym do czynienia, a klientka nalega    

No dobra. Wygóglałem sobie co to ten szelak i stwierdzam, że to co napisałem wcześniej o rozcieńczeniu izopropylu było moją rutynową ignorancją, a skoro "owy" nie będzie rozcieńczony, to jednak będzie dawał niezłego czadu. Pamiętam jak raz w pracy musiałem zaciągnąć wężykiem do spuszczenia z beczki "owego" czynnika, a wąż miał za dużą średnicę i nie dałem rady, ale opary i owszem pociągnąłem weń zacnie. Podobno oczy miałem wysunięte kilka cm do przodu , a i uczucie było i jest niezapomniane. Wiem, że pierwsze co to kupiłem pompkę do tego celu No cóż ....

No sam jestem ciekaw co uda się wycisnąć z tego szelaku z liroja. Jak Ci się uda, to napisz.
Popieram prośbę do adminów o wydzielenie postów do osobnego wątku o szelaku

Zamek francuski? A jak panele nie są ciężkie i od dołu podparte to może na szerokie rzepy. Kilka razy tak robiliśmy.

Zamek też da opuszczenie.

Oooo fajne to