Mam w zasadzie identyczny yato za ~16 zeta. Człowiek od razu bardziej profesjonalny staje się. Wyjmuje punktak, publiczność myśli, że to jakiś długopis, ty stuk stuk i napunktowane, a nikt młotka nawet nie widział.





Istotne jest chyba to, żeby przedłużenie bijaka na sprężynie nie było ustawione bolcem centrycznie. Wtedy w którymś momencie prostuje się pod naciskiem i ten tego - bolec trafia w dziurkę, powstaje chwilowy minimalny luz pomiędzy tymi elementami, a druga sprężyna załatwia resztę, powodując strzał. Jeżeli zacina się, to może trzeba lekko sfazować bolec na przedłużeniu bijaka lub otwór w samym bijaku. Technologii kosmicznej w środku nie ma.

Ślad/lekkie zagłębienie w stali niehartowanej zrobi, ale osobiście mi go szkoda. Do tego celu mam zwykłe punktaki, zrobione z twardych osiek + młotek. Chociaż naostrzyć zawsze można.

Alegrrro - pierwsze z brzegu - 43 pln. Widziałem chyba identyczne za paręnaście zeta, ale mam "Smarta" i od 40 pln darmowa wysyłka więc "prawie" jedno wyjdzie, ale mój snobizm będzie choć troszeczkę udobruchany. No ba. Logo robi robotę 


Taki głupek ze mnie

Technologia kosmiczna to jest w tym końcowym elemencie który robi wgłębienie. Musi być dobra stal.
Bez jaj przez ponad ćwierć wieku kupowałem różne punktaki i większość nadawała się sporadycznego punktowania aluminium, a dedykowane były najwyraźniej do plasteliny.
Topex mi się jeszcze gdzieś wala, ale kupiłem kiedyś dość drogi punktak Kuźni Sułkowice i też kufra z gównolitu był. Wtedy też wybijaki do skóry od nich kupiłem i też ujowa stal. Pizgnąłem nim gdzieś w garażu tak skutecznie że nawet w czasie wyprowadzki się nie znalazł...

Technologia kosmiczna to jest w tym końcowym elemencie który robi wgłębienie.

Ano. Dlatego lepiej ten piękny mosiężny punktaczek zostawić sobie do drewienek lub metali kolorowych. A w metalach to zależy na co się trafi. Zrobiłem sobie razu któregoś nowy punktaczek z ośki, użyłem pierwszy raz do napunktowania innej ośki, to wziął się dziubek rozciapał. Myślę sobie, co to za gówniany punktaczek żem właśnie uwił. Od niechcenia naostrzyłem go jeszcze raz i walnąłem parę razy w stalowy profil ocynkowany. Poszło jak w maseło, dziubek ostry.

Ja mówię o punktowaniu w zwykłej rurze, czy tam profilu/kątowniku. Wiadomo że zawsze podda się ta miększa stal i gdybym nie mógł zrobić punktu w hartowanej stali to bym się nie dziwił i nie pomstował :-)

płyta stolarska

tak na szybko popatrz dokładnie
https://www.google.com/search?q=p%C5%82yta+stolarska&sxsrf=ALeKk02rjlKv8AYRWTPnc5WBqUNBd721LQ:1609833829110&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=2ahUKEwjL9J-sqoTuAhXJzYUKHbRRC2AQ_AUoAXoECBAQAw&biw=1350&bih=596

można chyba tak rzec