@amciek im dłuższy pręt w betonie tym lepiej " będzie trzymać się kupy" cały beton.

@amciek im dłuższy pręt w betonie tym lepiej " będzie trzymać się kupy" cały beton.

Zalewalem juz probnie taka rure bez pretow, potem rozbijalem mlotkiem. Jak zrobisz dobry beton to nie ma uja, trzeba sie natluc zeby peklo. Warto zawibrowac wibratorem, a nie mlotkiem bo nawet jak niby jest full i stukanie mlotkiem nic nie daje, to wkladasz wibrator i nagle beton siada kilka cm.
Wkleje te kotwy na chemie - bedzie mi latwiej poziomowac niz zalewac od razu w betonie.

Lakieruję sobie na raty stary stolik ogrodowy. Niestety po wyschnięciu lakieru pod palcami wyczuwalne są jakieś drobinki. Wczoraj przyjrzałem się dobrze pod światło i bezpośrednio po położeniu lakieru widać takie coś jak w załączniku. Co jest tego powodem - niedokładne szlifowanie, niedostateczne odpylenie czy niskie IQ operatora pędzla? ;-)
Ogólnie to pierwszy raz kładę lakier i znam tylko teorię którą jak widać wcale nie jest tak łatwo przełożyć na praktykę.
Tego typu atrakcje mam niezależnie od tego czy robiłem wodowanie na jakimś elemencie czy nie. Szlifowałem papierem 240 i takim samym robię szlifowanie między warstwami.

Lakieruję sobie na raty stary stolik ogrodowy. Niestety po wyschnięciu lakieru pod palcami wyczuwalne są jakieś drobinki. Wczoraj przyjrzałem się dobrze pod światło i bezpośrednio po położeniu lakieru widać takie coś jak w załączniku. Co jest tego powodem - niedokładne szlifowanie, niedostateczne odpylenie czy niskie IQ operatora pędzla? ;-)
Ogólnie to pierwszy raz kładę lakier i znam tylko teorię którą jak widać wcale nie jest tak łatwo przełożyć na praktykę.
Tego typu atrakcje mam niezależnie od tego czy robiłem wodowanie na jakimś elemencie czy nie. Szlifowałem papierem 240 i takim samym robię szlifowanie między warstwami.

A nie za grubo kładłeś? Cienkie warstwy, nałożyć ale nie rozcierać (szczególnie kiedy szybko zasycha), sam się rozleje. Na moje oko za grubo i za gęsty lakier. Co to za lakier?

Jest to lakier jachtowy. Wcześniej próbowałem cieńsze warstwy ale dawało to w zasadzie tylko kolor - nie było tej śliskiej powłoki.
Nie wiem czy mnie dobrze zrozumiałeś - nie chodzi mi o te fale tylko kropki.

Jedno z drugim powiązane. Kropki zapewne są bąbelkami powietrza, lakier gęstniał, warstwa gruba i się nie zdążyły przebić.
Te błyszczące, gładkie powłoki to zazwyczaj kilka warstw, ale cienkich. No i podstawowe pytanie lakierników - podkład dałeś?

Czasami na puszkach jest napisane żeby wymieszać a nie wstrząsać, chodzi właśnie o to by nie wprowadzać bąbelków powietrza, to samo się dzieje jak napi***zielasz pędzlem w lewo-prawo, kiedy lakier zasycha.

@jack49 takie lakierowanie na połysk z pędzla wymaga trochę skila w łapie, pędzel też ma znaczenie i rodzaj lakieru, może i kto by mógł z tego doktorat napisać

błędem jest wcieranie lakieru i machanie pędzlem lewo-prawo w tym samym miejscu kilka razy a najlepiej jeszcze na krzyż (nawet przy rzadkich akrylowych lakierach), nałożyć jednym pociągnięciem (tyle że nie za grubo), kolejne nakładamy obok (mokre na mokre), lakiery same się potrafią ładnie rozlać, trzeba tylko je w miarę równomiernie nałożyć i dać im spokój. I cienkimi warstwami. Dobór pędzla (grubość, włosie) też ma znaczenie, tak samo jak z wałkami do malowania jest ich kilka rodzajów dopasowanych do farb/lakierów.

Specem nie jestem, ale też powiedziałbym, że za grubo. Ja mam jakieś zboczenie i zawsze nakładam bardzo cienkie warstwy - kosztem czasu, bo nakładam minimum 4 warstwy.

Paćkanie też nie pomaga, powinny to być spokojne i długie pociągnięcia.