Przepraszam jeżeli zamieściłem moją prośbę nie we właściwym miejscu. Mam jednak nadzieję, ze mimo to znajdzie się życzliwa dusza i coś mi poradzi.
Jestem 75-letnim emerytem. Ponad 1/2 roku spędzam na działce gdzie lubię majsterkować w drewnie. Posiadam szlifierkę stacjonarną taśmowo- tarczową oraz ręczną mimośrodową. W zeszłym roku zakupiłem trochę desek nie heblowanych. W związku z tym chciałbym zakupić ręczną szlifierkę taśmową. Po zapoznaniu się z różnymi w Internecie wstępnie wybrałem dwie : RYOBI EBS800V i Stanley FMEW204K. Nie jestem żadnym fachowcem (całe życie pracowałem naukowo - głównie teoretycznie). Byłbym wdzięczny za poradę, którą z nich wybrać. Może całkowicie źle wybrałem i doradzicie mi zupełnie inną. Głównie chodzi mi o bezawaryjność. Działka zlokalizowana jest na wsi "zabitej deskami" i nie mam możliwości znalezienia "naprawiacza" oraz realizacji gwarancji. W połowie kwietnia wyjeżdżam na działkę i chciałbym do tego czasu zrealizować zakup. Byłbym bardzo wdzięczny za radę. Ponadto chciałbym dokupić taśmy ścierne do tej szlifierki ale nie bardzo wiem jaka gradacja byłaby najbardziej przydatna. Przepraszam za przydługie marudzenie starszego pana.

Na zdjęciach widać, że Ryobi ma na pewno możliwość pracy odwróconej + ściski dedykowane do tego.
W Stanleyu ścisków chyba brak, nie wiem jak z możliwością tej często przydatnej funkcji.
Dla mnie mniejsza rolka z przodu jest jednak atutem - jeszcze żadnej taśmy nie zerwałem.
Osobiście kupiłbym Ryobi. Szkoda, że nie podają wartości akustycznych, bo to jest bardzo słaba strona tanich szlifierek.
Sam posiadam Vandera 1100 W - działa niestrudzenie, ale wyje niemiłosiernie.

Może całkowicie źle wybrałem i doradzicie mi zupełnie inną.

Czy źle to nie wiem. Wiem natomiast, że dużo lepszym wyborem będzie czerwona Makita M9400. Piszę to zawsze przy okazji pytań o taśmówkę. Jest droższa to fakt, wiem że łatwo wydawać nieswoje pieniądze... Ale ta szlifierka to jest prawdziwy czołg. Ciężka, wielka i nie do zabicia. Jakość i szybkość obróbki jest świetna. Już dwóch korników kupiło (między innymi) za moją namową i są zadowoleni. Co ważne ma grafitową płytkę pod taśmą co wpływa na jakość obróbki znacząco. Te tanie mają blaszkę co jest rozwiązaniem krótko mówiąc gównianym. Taką makitą możesz oczyścić deski po cemencie ale równie dobrze przygotować dębowy blat pod lakier.

ma grafitową płytkę pod taśmą co wpływa na jakość obróbki znacząco.

Gorąco popieram. Sam posiadam co prawda od lat Boscha GBS75, ale właśnie z grafitową płytką i wiem jak jak wielkie to ma znaczenie. Na jakość obróbki to nie wpływa (przynajmniej nie bezpośrednio), ale chodzi o to, że kiedy taśma trze się o blaszkę, choćby nie wiem jak wypolerowaną, to produkuje tyle ciepła, że trzeba robić częste przerwy w pracy. I jest tak: szybko się nagrzeje, a długo stygnie.
No i też bardzo ważne: szerokość taśmy - tu jest 100mm. Naprawdę warto dołożyć!

Czy źle to nie wiem. Wiem natomiast, że dużo lepszym wyborem będzie czerwona Makita M9400. Piszę to zawsze przy okazji pytań o taśmówkę. Jest droższa to fakt, wiem że łatwo wydawać nieswoje pieniądze... Ale ta szlifierka to jest prawdziwy czołg. Ciężka, wielka i nie do zabicia. Jakość i szybkość obróbki jest świetna. Już dwóch korników kupiło (między innymi) za moją namową i są zadowoleni.

Ja jestem, ale utrzymać tego potwora przy papierze 40 to jest wyzwanie, no i materiał musi być zamocowany dobrze, jedna deska zrobia mi dziurę w ścianie

Klej do parkietu. Tylko nie wodorozpuszczalny. 

klej ,tylko daj prawe strony desek  na górę

Czy można gdzieś kupić odchylaki do strugów Stanley?
Nóż 50 mm i 60 mm.