wszyscy producenci mają frezarki na trzpień 6, to gdzie można znaleźć do nich frezy?

Można powiedzieć, że wybór między frezem o trzpieniu 6 i 8 z perspektywy efektów i jakości pracy na zwykłej frezarce typu bosch albo makita 300 - 800 zł to jest wydziwianie?

Jeżeli nie ma zasadniczej różnicy, to skłaniałbym się do frezarki na 6mm.

Inna sprawa, że wydaje mi się, że nie ma takich adapterów i przejściówek, które pozwoliłyby mocować frezy o większej średnicy trzpienia.

Większość poleca frezarki min 8 mm trzpień, tylko nie wiem, z jakiego konkretnie powodu. Większa dostępność frezów - rozumiem. Ale wychodzi na to, że frezy 6 też jednak istnieją i tak samo jak 8 kupuje się je głównie przez internet.

że wydaje mi się, że nie ma

Nareszcie prawdziwe mądre stwierdzenie .

 

O przedłużkach i innych tego typu pomysłach zapomnij, nawet jak je znajdziesz. Jakiś czas temu @Mery pokazał, co się potrafi stać z takimi patentami i momentalnie wycofał je ze sprzedaży. A nawet, jeśli nie chodzi o przedłużkę, każdy element, który wciskasz między fabryczny uchwyt i frez może zmienić koncentryczność, a co za tym idzie wyważenie układu, który kręci się 20+ tysięcy razy na minutę parę centymetrów od Twoich palców i zwykle na wysokości brzucha albo klejnotów rodzinnych. Warto ryzykować?

Poza tym nagarniesz frezów 6 mm, a potem przyjdzie zmienić frezarkę na większą, projekty też staną się bardziej wymagające i pewnych rzeczy po prostu nie ogarniesz takimi maluchami. Ja już coraz rzadziej używam nawet 8 mm, a 6 to nie pamiętam, kiedy ostatnio miałem w rękach. 6,35 mi się zdarza, bo często kupuję na Ali, ale 6? Nope. A, przepraszam. Mam krawędziówkę, w której max to 8 mm i to głównie z nią stosuję tę średnicę frezu. A plusem "ósemek" jest to, że mogę je wykorzystać też w moich większych frezarkach, co czasami też się zdarza. A "szóstek" nie.

Jesli planujesz się rozwijać w pracy w drewnie, raczej nieuniknione jest, że w pewnym momencie przesiądziesz się na większą frezarkę. I co? Wszystkie frezy 6 mm wrosną w szufladę, bo będziesz musiał kupować nowe. Chyba, że pójdziesz w coś, co ma wszelkie możliwe uchwyty, jak na przykład Triton/CMT. Ale pamiętaj, że większa średnica trzpienia to dużo większy obwód, dużo większa powierzchnia styku i dużo silniejszy chwyt. A chcesz, żeby frez Ci się ślizgał, jak natrafi na opór?

Amen.

Dobra, naprodukowalem się, to teraz powiedz, dlaczego żeś się tak uparł przy tych sześciu milimetrach?

Dobra, naprodukowalem się, to teraz powiedz, dlaczego żeś się tak uparł przy tych sześciu milimetrach?

Nie mam o tym pojęcia

Tu jest powyżej odpowiedź.


 
A teraz trochę filozofii dla innych niż SZKRK .
"Jak człowiek patrzy jak fachowiec coś robi , z taką lekkością ,zręcznością ,wszystko wiedząc ,z łatwością , nawet nie nie mierzy tylko na oko, bez wysiłku wręcz od niechcenia na pełnym luzie, czasami nawet rozmawia lub opowiada przy tym dowcipy. To temu patrzącemu  człowieku wydaje się   że to takie proste i sam to potrafi zrobić.   Wynik wiadomy . A fachowcowi to tak sprawnie wszystko wychodzi bo po prostu jest fachowcem (z odpowiednią najpierw pokorą oraz wiedzą i doświadczeniem) ".