Jestem amatorem i pracuję w garażu w bloku. Szuflady - 7 sztuk - są do własnej szafy i są już pomalowane wałkiem i pędzlem w narożnikach. Niezadowolony jestem tylko z wewnętrznych narożników, więc myślę - na przyszłość - jak to robić lepiej. Z tego co radzisz rozumiem, że - w mojej sytuacji - najlepszy byłby pistolet mini (czyli tak do 120l/min zapotrzebowania na powietrze) i cichy (!) kompresor o wydajności >300l/min. Pojemność zbiornika - im większa tym lepiej.
Rozumiem też, że im mniejszy pistolet tym mniejszy rozrzut farby, więc i "maskowanie" warsztatu może być mniejsze, co dla mnie jest sporym plusem.
Zainteresowałem się też za radą Merego aerografami - tam modelarze w ogóle nie maskują stanowiska. Te narzędzia podobno nie nadają się (albo nie są projektowane) do większych powierzchni i jednolitego malowania, ale poszukam jakie mają maksymalne wydajności.
Mnie się - zazwyczaj - nie spieszy, bo to co robię to czyste hobby, więc z jednej strony może dla mnie byłby "duży" aerograf, a z drugiej - mały pistolet z małą (0,5mm) dyszą.

Podoktoryzuję.
Dzięki.

Właśnie rozmawiałem z serwisantem z www.fine-art.com.pl (sklep z aerografami we Wrocławiu - ja nie mam z nimi nic wspólnego, po prostu szukałem takiego sklepu w pobliżu). Według niego to sprawa dyszy (Ty też o tym pisałeś). Jeśli chcę uzyskać w malowaniu pasek szerokości 5 cm, to - jeśli chodzi o aerografy - potrzebuję dyszę minimum 0,5mm. A są aerografy z dyszami nawet 1,2mm.
Polecił mi dwa rozwiązania:
- aerograf: https://www.fine-art.com.pl/aerograf-fa-180xk-0-2mm-0-3mm-0-5mm.html - 290zł
- mini pistolet: https://www.fine-art.com.pl/pistolet-natryskowy-mini-1-0mm-hvlp.html - 95zł.
Według niego zaletą aerografu jest oszczędność farby, bo przy większej dokładności/skupieniu strumienia straty są niewielkie i małe wymagania co do kompresora. Zaletą mini pistoletu jest szybsza praca i większa uniwersalność jeśli chodzi o nasz świat (stolarka vs modelarstwo).
(Jeszcze raz zastrzegam, że niczego i nikogo nie reklamuję. Pokazuję tylko wyniki mojego początkowego doktoryzowania się w temacie. )

Zgadza się - zatoczyliśmy koło, to znaczy ja zatoczyłem
Od początku mówiłeś:  mini pistolet

Dzięki!

Myślę że na pewno przydałby się jakiś kątownik nastawny 300 lub 600
Jakiej klasy cenowej nie wiem bo nie ja płace ,ja mam zwykłe bo u mnie służą do wyznaczania/przenoszenia wymiarów

Pomyślałem, że jeden post wte czy wewte nie zrobi różnicy, tutaj jest szybkie pytanie i odpowiedź, więc można liczyć nawet na bezpośredni link, w dziale kątowników szersza dyskusja. Może nie super błąd, nic z wymienionych alternatyw.

A szczerze mówiąc, to już bym to dawno szybko kupił

Właśnie nie rozumiem idei kątownika nastawnego i jego większej przydatności. Myślę, że to samo albo więcej można zrobić innymi. Jedną odmienną funkcję nastawnego, jaką znam, to to, że przesuwasz sobie podziałkę i na końcu możesz pociągnąć trasowanie ołówkiem.

możesz również dostosować długość ramienia do potrzeby, jeśli mierzysz wymiar we wnątrz czegoś, jakiejś wneki i jest ona powiedzmy głębokości 5cm to jak zmierzysz skoro kątownik ma ramię powiedzmy 10 cm ?
Zastosowań dla jednego kątownika mnoże być sporo, ale zastanawiając się nie dojdziesz do tego. Musisz zacząć robić, to najlepszy sposób na poznanie narzędzi, pracy i potrzeb co będzie dla Ciebie lepsze. Jak na razie dużo się zastanawiasz, dużo myślisz, dużo się pytasz o rózne rzeczy w różnych tematach. Ma to sens bo w ten sposób popełnisz mniej błędów. Ale pod jednym warunkiem, że zaczniesz robić i to wszystko będzie tylko wskazówką, bo konkretną decyzję musisz i tak podjąć sam, a do tego lepsze od rad innych jest Twoje doświadczenie, bo nikt inny nie będzie lepiej wiedział która rzecz bardziej Ci się przyda.
Zacznij działać

jakbyś kupował niskobudżetowe, gdzieś w sklepie na miejscu, sprawdź zaraz po zakupie czy trzyma kąt, mam taki nastawny z Lidla i jest super - mega często go używam, a jak kupiłem większy nastawny w innej sieci to oddałem, i którego bym nie sprawdził na miejscu to żaden nie trzymał kąta; kupiłem też duży budowlany w PSB - do sprawdzania kątów ścian - i ten świetnie trzyma kąt

jak są dziurki to strzykawka i lać chemie w nie, bo jak tylko pomalujesz z wierzchu to chemia przez trociny w dziurze może do robala nie dotrzeć, tak więc w dziurki strzykawką, z wierzchu pędzlem, można owinąć streczem jak jest taka możliwość.
a użyć możesz
https://gizmogaraz.pl/produkt/altax-owadobojczy-do-drewna-bezbarwny-srodek-zwalczajacy-korniki-spuszczele-kolatki-chroni-i-zabezpiecza/