Witam!
Wpadłem jakiś czas temu na pomysł zrobienia strugnicy - niewielkiej bo i miejsca jak na lekarstwo. Wymiar jaki będzie to 1100x600 + imadła więc nieduża. Sama strugnica to wariacja na temat sjobergsa bo mi jakoś przypadł do gustu taki model. Materiał z jakiego zamierzam strugnicę robić to buk. Dla mnie to będzie pierwszy większy projekt więc proszę o wyrozumiałość
I tu kilka pytań:
1. Strugnica niewielka więc czy trzeba będzie dodatkowo jakoś wzmacniać konstrukcję dla zwiększenia stabilności?
2. Myślałem o łączeniu poprzeczek w konstrukcji nóg - sjobergs łączy za pomocą dwóch kołków i łącznika coś jak do łączenia blatów. Myślałem o zrobieniu czopa prostego i wyfrezowaniu po długości rowka na pręt gwintowany z dwóch stron i chwycenie w ten sposób całości konstrukcji za jednym razem - dobry pomysł? Albo druga wersja też z prętem i czopem przelotowym na klin ale musiałbym zwiększyć znacząco wielkość poprzeczki.
3. Klejenie blatu - wystarczy skleić przygotowane deski czy lepiej dodać obce pióro?
4. Łączenie blatu z nogami - w oryginale jest kołek o średnicy chyba 26 mm - jakiś pomysł na coś lepszego? mam jakoś wątpliwości czy przy mniejszej strugnicy to będzie odpowiednio trzymać...
5. Przytwierdzenie strugnicy do podłogi - jakiś patent na to tak żeby była możliwość demontażu i przesunięcia strugnicy w inne miejsce? Kołek w podłogę (instalacji pod wylewką nie ma) i przewiercenie poprzeczki na której strugnica stoi wydaje się najprostszy ale też najbardziej podatny na luzowanie... Obecny stół jaki mam bez przytwierdzenia lata jak chce...
6. Czy przy takiej małej strugnicy a grubym blacie (obwódka 110 a wnętrze ok 84) trzeba pogrubić nogi w stosunku do oryginału żeby nie były za słabe?
Materiał zamówiony z duużym naddatkiem na przyszłe projekty więc spokojnie mogę jeszcze zupełnie zmieniać koncepcję i modyfikować
Z góry dziękuję za wszelkie uwagi i pomoc