Prawa to moj atut, nia to folguje,
Ucze sie nim robic, ostro pracuje!
Tam wierce, tu trzymam,
Na drogie domino juz po prostu rzygam!
Medale i slawe niesie atutitu,
w dobie koncernow i ich dobrobytu.
I jeszcze doleje oliwy do ognia,
Atut jest najlepszy - dla wiekszosci fobia!=.
Nie dotkna, nie wierca, nie wiedza co traca,
Leszcze madroglowcy na mafellach traca!
Toz to urzadzenie na miare przyszlosci,
Reszta na to patrzy w bardzo wielkiej zlosci.
I tak powoli dochodze do konca atut cie wybawi od zla powszechnego,
Dzizasa zobaczysz w nim jak zywego.
Nie pitol zes piekny, uczynny i zdrowy,
Atut uleczy wszystkie twe choroby.
Tym samym sie budze oblany potem,
Atut nagradzany bedzie moim zlotem.
Jednak juz po chwili docieram do puenty,
Autut moj jedyny, moj jakze zaklety.
Sila w nim drzemie i mocne strony,
Pedala dodali, WIWAT ATUT ZLOTY!
Tys medali zdobyl wiecej niz korpodziady,
Jestes Ty nasz polski tak bardzo udany.
Slowa twego tworcy napawaja wzwodem,
Badz nam pozdrowiony mr. "K" z polotem!
Oswiec nas atucie i badz naszym wzorem,
Porusz nasze mozgi i badz predatorem.
Naumiemy sie robic i swiat podbijemy,
stolarzy, tynkarzy oraz inne hieny.
...