Dobry wieczór.
Po ciężkim dniu pracy (qr*a jak ja nie lubię sprzątać
) można w końcu się napić
Dziś zdrowie kolegi Oliva (Olivy? Hmm.. czy można tak odmienić
) piję
Po powrocie z pracy taka paczuszka na mnie czekała
Ww. Kolega w innym wątku wspomniał, że w zapasie ma walizeczkę, która mi akurat by bardzo pasowała.
Zapytałem grzecznie czy by nie odsprzedal, a kolega mi ją podarował
I w dodatku drugą dołączył
"Oczywiście" za transport mi nawet nie pozwolił zapłacić
I tym sposobem wkrętarka, którą dostałem od Fyma zyskała domek
Wprawdzie Fyme do zestawu dołączył własnoręcznie wycietą gąbeczke na której makicie bardzo wygodnie było (kurde jak Ty te gąbki tak idealnie wycinasz
),
ale póki co jeszcze się systainera żadnego nie dorobiłem
(pewnie kiedyś do tego dojdę
A co z drugą walizeczki.?
Na razie takie zastosowanie znalazła
Tak, wiem... profanacja
, ale mam nadzieję, że jednak parkinson się nie obrazi
Oliva jeszcze raz Twoje zdrowie
(idę po drugie piwo)
Dzięki bardzo i pozdrawiam!