Kilka lat temu zakupiłem, jak sie w obecnych czasach okazuje, dosłownie "za grosze", działke na RODos. o pow. ok. 350m2
Działka była po człowieku, który hodował tam kury, króliki, nutrie i cholera wie co tam jeszcze. Obiekt był masakrrycznie zaniedbany, brudny i zarośnięty.
Ponad rok zajęło mi powolne doprowadzenie tego do jako takiego stanu wizualnego, sprzątanie wnętrza, wietrzenie i dezynfekcja pomieszczeń itp. Wycinka krzaczorów, niepotrzebnych drzew itd.
Zronbiłem też prostą pergolę na winogrono z miejscem do siedzenia, trochę kostki brukowej przed altaną, obsadzenie tujami zewnętrznego boku, instalacja wody w środku, wymienione pognite okna, zrobiony mały kibelek  i w zasadzie tyle z powazniejszych spraw.

Ostatnie 2 lata praktycznie nic tam sie nie działo zpowodu braku czasu. Teraz czasu nadal nie mam ale przynajmniej mam poczucie że trzeba by wyremontować te altanę na zewnątrz i wewnątrz oraz najbliższe jej otoczenie.

I teraz sedno sprawy. Co z tym zrobić i jak do tego podejść? Może podsuniecie mi jakieś pomysły...
Oczywiście z uwagi, że jest to ROD (zatem jedynie dzierżawione prawo własności) to nie chcę w to pakować wielkiej kasy. Ale też chcę to zrobić w sensowny sposób i najlepiej wykorzystać to co juz stoi. 
Do robót murarskich mam wstręt i nie lubię tego robić. Myślałem, bardziej w kierunku, że może by to obudować  jakąś konstrukcją szkieletową, podnieść nieco wysokość (wg. przepisów max. wysokość 5m w szczycie przy dachu dwusapdowycm i 4m przy dachu płaskim) oraz trzeba się zmieścić na powierzchni 35m2 przy obmiarze po zewnętrznej stronie ścian. Obecnie altana plus dobudówka (pomieszczenie nr 3) to już daje ok. 32m2 więc z powierzchnią raczej już nie poszaleję.

Wygląda to obecnie tak jak na załączonym rzucie i fotkach. Ogólnie niefunkcjonalne, niepraktyczne, brzydkie i totalnie bez sensu ale jest jak jest i muszę sie z tym pogodzić i coś z tym zrobić, żeby przynajmniej zaczeło wyglądać bo działąk narożna i pierwsza od wejścia . A tuje wszystkiego jednak nie zasłonią.

Dajcie jakies pomysły jak zmierzyć się z tym remontem i w jakim kierunku iść. Waląca się szopa z boku jest do wyburzenia. Poza altana o pow. ok. 20m2 do wykorzystania jest pomieszcze nr 3  z boku altany (ok 12m2). To są budynki murowane na fundamencie. Z przodku może być jeszcze jakieś zadaszenie na słupach itp.

Główny problem to ta altana - co i jak z nią zrobić?

Wszystkich nas nie posad... sorry - wydzierżawią. .
Żona jest w zarządzie, co prawda tylko członkiem, ale zawsze to blisko prezesa ....a jak na pania członkinię Zarządu to nie przysti mieć takiej rudery ..

Pytanie zasadnicze.

Jaki budżet?

@KrisssK poza budżetem jeszcze jedno ważne pytanie - co chcesz tam robić ? weekendy z rodziną? spordycznie grill z kuplami ? czy może uprawiać tylko warzywa.
W zależności od przeznaczenia musi powstać koncept remontu. Na poczatku sprawdziłbym dachy i opierzenie czy szczelne i czy jest jakaś izolacja żeby latem nie było jak w piekarniku jeśli będziesz chciał kimać; przełożyć drzwi wc do środka; elewację wyrównać obłożyć styro, siatka,klej i farba elewacyjna żebyś nie musiał co kilka lat pędzlem machać po drewnianej elewacji. Pomieszczenie nr 3 można by podnieś sciany i zrównać dach z resztą budynku. W miejscy szopy możesz wyłożyć kostka jakąś część i zamotować stelaż drewniany i zamontować zwijaną roletę rzymską chroniacą przed słońcem. Zgodnie z przepisami PZD na działce oficjalnie może być domek (altana) max 35m2 i 12m2 taras i tu bym tą drewnianą altankę przełożyć na ścianę frontową gdzie są drzwi wejsciowe. Miałbyś taras i zadaszenie na wejściu.
Wiem, że to dużo roboty i już Ci nie zazdroszę bo przerabiałem ten temat. 

Mnie  też temat bardzo bliski, też zaczynałem od ruiny i po pięciu latach zmagań prawie skończyłem, jeszcze tylko kosmetyka i drobne detale.
Panowie, 5lat je**cki żeby doprowadzić to do stanu jaki sobie umyślałem, a najgorsze nie to że  wpakowałem jakieś 80-90 koła, ale to że kurva nie wjedziesz na większości ROD samochodem żeby przywieźć materiały budowlane lub wywieźć gruz czy inny szajs z rozbiórki, bo są wąskie alejki więc u mnie wszystko taczki i grzbiet, ale nie żałuję, robota zrobiona, cieszy oko i można nawet mieszkać od Kwietnia do listopada jak puszczą wodę, bo jest kuchnia, łazienka, salonik, ciepła woda, szambo, piwnica itd.
A najlepsze jest to, że cieszyć się będzie kto inny, bo w planach domek😋

U mnie problem dowozu materiałów nie istnieje. Mam działką zaraz przy bramie wjazdowej, własny klucz więc mogę podjechać pod samą furtkę.
Też mi się marzy takie wykończenie i możliwość zanocowania ale to zależy od rozmachu tego remontu. Może jak się rozpędzę....
Wodę mógłbym mieć nawet po sezonie bo mam studnię i już w środku doprowadzone przyłącze i rozprowadzone rurki. Mały hydrofor też już czeka w piwnicy ale do tego etapu jeszcze daleko.
Na razie w planie grubsza budowlanka, galanteria potem.

Czy ktoś mógłby mi rozrysować taki dach dwuspadowy. Co i jak zaplanować, jak to zrobić, jakie przekroje itp. żeby kiedyś to nie yebło? Wysokość pomieszczeń dolnego poziomu to ok. 2m, więc w górę od stropu mam do dyspozycji tylko jakieś max. 3m do szczytu.

Taki się urodził wstępny plan dachu jak na tym przyk ładowym rysunku. Pokrycie - blacha. Murłaty oczywiście będą leżeć na ścianach a nie na stropie.
Czy tak konstrukcja krokwiowa (bez jętek) nie będzie nadmiernie rozpychać ścian? Chiałbym jednak uniknąć robienia wieńca. Czy murłaty należy jeszcze pospinać na końcach jakimiś belkami? A może wzmocnienie jętkami byłoby wskazane. Wierm, że tam nie ma gdzie szaleć bo nisko ale tez nie bedzie to pomieszczenie mieszkalne - bardziej schowek, może ewentualnie miejsce do kimania jesli uda się wykończyć.
Pochylenie dachu 30st. Wystarczy?

Czy krokwie 10x5 co 80cm wystarczą? Murłata 16x16? Nie wiem jak to sie fachowo dobiera, poratujcie proszę jakąś wiedzą co do tych przekrojów.

Dzięki za podpowiedź. Bardzo przydatne informacje.
A teraz tak: czy frontowa i tylna ściana ma być podmurowana pod kąt dachu (fajermur-tak to się chyba nazywa) i na tym położona krokiew?
Jeśli tak to jak zrobić połączenie murłat pomiędzy sobą? Od środka jakaś belka na murłatach i skręcone od góry?