Autor Wątek: Berbelek - warsztat i prace bieżące  (Przeczytany 91861 razy)

Offline hycel

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 582
Odp: Berbelek - warsztat i prace bieżące
« Odpowiedź #435 dnia: 2020-03-31 | 11:26:12 »
Witam .
   To teraz kolej na krzesła .
 Pozdrawiam .

Offline VelYoda

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6829
  • Aquila Haliaeetus Poloniae
Odp: Berbelek - warsztat i prace bieżące
« Odpowiedź #436 dnia: 2020-03-31 | 12:15:17 »
Praca ręcyma to bajka.
A ja się zapytam o tą belkę na dole.
Wg mnie bedzie dostawala bardzo w kość. (opieranie nóg)
Czy nie lepiej było ją dać "troszki wyży"?
haliaetus lub haliaetos – morski orzeł (bielik), rybołów, od gr. ἁλιαιετος haliaietos – morski orzeł (bielik), rybołów, od ἁλι- hali- – morski, od ἁλς hals, ἁλος halos – morze; αετος aetos – orzeł.

Offline tomekz

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2880
Odp: Berbelek - warsztat i prace bieżące
« Odpowiedź #437 dnia: 2020-03-31 | 12:45:50 »
Praca ręcyma to bajka.

Kto wie , czy  za jakiś czas w "nowym świecie "  będzie bardzo poszukiwana

Offline Eustachiusz

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 804
Odp: Berbelek - warsztat i prace bieżące
« Odpowiedź #438 dnia: 2020-03-31 | 13:57:01 »
Prześliczny! Chylę czoła!

Offline Berbelek

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 906
Odp: Berbelek - warsztat i prace bieżące
« Odpowiedź #439 dnia: 2020-03-31 | 14:15:26 »
Bardzo wszystkim dziękuję za miłe słowa, dużo dla mnie znaczą. Cieszy mnie ta realizacja ponieważ uniknąłem większych wpadek i udało się osiągnąć efekt który bardzo nam się podoba. Wszystkie niedoskonałości, a troszkę ich jest nie wpływają negatywnie na produkt, a w niektórych przypadkach wręcz przeciwnie. Gdy spojrzę na blat pod światło to nie widzę pięknej gładkiej powierzchni, a mógłbym przecież użyć np. papieru ściernego i wszystko jednolicie przed wykończeniem wyrównać. Tymczasem w wielu miejscach, w szczególności przy małych sęczkach nóż struga z jednej strony prowadzony był z włosem a z drugiej już pod włos. Powierzchnia jest gładka, ale w dotyku czuć różnicę. Gdzieniegdzie są też malutkie wyrwania. Za to wszystkie połączenia udały się bardzo dobrze, wprawdzie nie wszystkie wymagały użycia siły do złożenia, ale nawet na sucho nie było żadnych luzów. Na górze oskrzyni nie pojawiła się żadna szczelinka przy klejeniu, jedynie na dole z jednej strony mam malutkie niedociągnięcie, ale nikt go oprócz mnie nie widzi :).

mam nadzieje ze bedziesz mial sporo czasu zeby wrzucac kolejne realizacje. 😊 A tam w tle to Twoje dzielo?
Ja również :) Nie, to stolik z czasów zanim się zaraziłem drewnowirusem :) Ma jeden duży plus - dużą wysuwaną na obie strony szufladę na planszówki, w które nie ma wprawdzie czasu grać... :).
Nie to, że cię już na tamten świat wysyłam ale raczej cię ten stół przeżyje
Nigdzie się nie wybieram, ale przypomina mi się pewien pan, który twierdził że planuje dożyć setki, a potem to ile Bozia da... Żył 66. Także biorąc pod uwagę, że mam nieprzyjemność posiadać owe bliżej nieokreślone "choroby współistniejące" to kto wie. Poza tym stół przeżyje, ale w jakim stanie? Przypominam że deski nie były w suszarni a wstawiłem je teraz do mocno grzanego pomieszczenia, jedna jest z rdzeniem itd. Myślę że przyszły sezon grzewczy sporo pokaże.
Piękna lekka konstrukcja
Dzięki, taki właśnie był plan, chciałem go jeszcze mocniej odchudzać, ale bałem się przegiąć w drugą stronę.
Michał posłuchaj Łukasza. Zrobiłeś świetny stół to teraz zgol brodę
Hmmm, coś jest na rzeczy. Jeszcze przed ostatnią publikacją Łukasza stwierdziłem, że jeszcze przyjdzie czas aby ukrywać gębę w kudłach i biłem się z myślami. Na moje szczęście moim barberem jest żona i mogę jeszcze pokazywać się publicznie bez szkody dla społeczeństwa :).
To nie jest już tylko stół...to coś więcej...
Dziękuję, szczerze mówiąc coś jest na rzeczy. Kiedy siadamy teraz do obiadu to pojawia się u nas jakieś bliżej nieopisane odczucie. Coś bardzo pozytywnego i zbliżającego. Zdecydowanie polecam - zróbcie sobie taki lub inny :).
a stół - podoba mi się . Wspomnienia z dziecięcych lat i stół dziadków
Dziękuję. Czy dziadek również był stolarzem?
Być może miałam zeza 
Stół bardzo ładny! A czym wykończyłeś? bo jakoś przegapiłam informację, a fajnie wyszło, bo nie przyciemniło drewna
Myślę, że strug po prostu zareagował na wilgotne noce w aucie (o matko, jak to brzmi), ale mogę się mylić. Stół najpierw pojaśniał po użyciu ługu, potem pociemniał po oleju. Ług różni się od bejcy - w mojej opinii nie dodaje bieli, ale sprawia, że kolory bledną, drewno jest jakby wypłukane z koloru. Zapobiega też późniejszemu żółknięciu, przynajmniej na widocznym w tle brzozowym stoliku się sprawdził. Użyłem oleju Borma, bo wydaje mi się że Osmo bardziej wchodzi w ciepły żółty, a Borma w chłodniejszy brąz. Oczywiście przy tak cienkiej warstwie większej różnicy nie ma. Jak nie zapomnę to w Garbatce zrobię zdjęcia dębowej deski z nałożonymi obok siebie oboma produktami i politurą.
To teraz kolej na krzesła .
Hmmm, czy coś jest nie tak z moimi krzesłami "Zieliński"? :) Siedziska, które w nich wymieniałem to chyba moja pierwsza w życiu klejonka... Stanowią również pamiątkę po babci mojej ukochanej. Poruszyłeś jednak temat, który krąży po mej głowie, krzesło "chodzi" za mną od czasu gdy jeden taki jeszcze wtedy brodaty zrobił swoje. Jak wiesz Łukasz zaraża... pasją :)
Wg mnie bedzie dostawala bardzo w kość. (opieranie nóg)
Czy nie lepiej było ją dać "troszki wyży"?[/quote]
Odpowiedź brzmi - nie wiem, czas pokaże. Przypominam, że stół został zrobiony bez projektu. Zanim zrobiłem w nogach gniazda, mocowałem dolną poprzeczkę na ściski, stawałem z moją lubą trzy kroki przed powstałą konstrukcją, z mądrymi minami podumaliśmy i po serii "hmmmm.... no nie wiem" przestawiałem poprzeczkę 2 cm w górę a potem 1 w dół, aż do osiągnięcia obopólnej aprobaty. Takich spotkań odbyliśmy całą serię i skutecznie wydłużyliśmy czas powstania stołu o jakiś tydzień... :) Na razie dzięki belce zyskałem aprobatę juniora, pasuje mu idealnie do trzymania stóp :)
Praca ręcyma to bajka.
Tak i dlatego życzę nam wszystkim abyśmy mogli żyć w tej bajce jak najdłużej :)
« Ostatnia zmiana: 2020-03-31 | 14:29:02 wysłana przez Berbelek »

Offline kwita

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3741
  • Jakby kto pytał, herb województwa dolnośląskiego
Odp: Berbelek - warsztat i prace bieżące
« Odpowiedź #440 dnia: 2020-03-31 | 14:54:02 »
A ja do takiej belki w stole podchodzę w sposób praktycznych... W końcu jest po to aby sobie wygodnie oprzeć nogi... Zawsze można przeszlifować po latach... Mam beble ogrodowe z egzotyka, tyle lat, większość tam nogi opiera, często w butach i dają radę... To ma bardziej służyć niż wyglądać...

Offline Pio

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1294
  • Laik nie expert.
Odp: Berbelek - warsztat i prace bieżące
« Odpowiedź #441 dnia: 2020-03-31 | 16:57:36 »
To ma bardziej służyć niż wyglądać...

Jesteś moim idolem.  :D
To ma bardziej służyć niż wyglądać.

Offline kwita

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3741
  • Jakby kto pytał, herb województwa dolnośląskiego
Odp: Berbelek - warsztat i prace bieżące
« Odpowiedź #442 dnia: 2020-04-01 | 23:38:18 »
To ma bardziej służyć niż wyglądać...

Jesteś moim idolem.  :D

 ;D 8)

Offline krzyś48

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3620
  • Wolność,kocham i rozumiem,wolności...
Odp: Berbelek - warsztat i prace bieżące
« Odpowiedź #443 dnia: 2020-04-02 | 14:31:36 »
Jak idol ..... ;D
ziarnko do ziarnka zbierze się dwa ziarka

Offline Pio

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1294
  • Laik nie expert.
Odp: Berbelek - warsztat i prace bieżące
« Odpowiedź #444 dnia: 2020-04-03 | 05:56:37 »
To ma bardziej służyć niż wyglądać

kwita tak trafiłeś z tym tekstem, aż podpis musiałem zmienić. Chyba, że masz prawa autorskie. :(

 To i tak nie oddam.  ;D Mów ile to się dogadamy jakoś.  ;)
To ma bardziej służyć niż wyglądać.

Offline Berbelek

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 906
Odp: Berbelek - warsztat i prace bieżące
« Odpowiedź #445 dnia: 2020-04-08 | 11:23:35 »
Pamiętacie kupionego na forum Recorda 4 i 1/2? Postanowiłem wreszcie się za niego zabrać oraz za kilka innych narzędzi, których nie zdążyłem przywrócić jeszcze do pracy (ale o nich niebawem). Record w kiepskiej formie, mocno skorodowany, miałem problemy żeby odkręcić odchylak. Spójrzcie na śrubę od pochwytu, coś się musiało stać z gwintem, ale poprzedni właściciel pięknie sobie z tym poradził. Pewnie nie było odpowiednich klejów więc zalał go prawdopodobnie mosiądzem. Widać że dbał o swoje narzędzia, cieszy mnie to, widać jakąś historię za tym strugiem, od razu bardziej go polubiłem :P. Po wstępnym czyszczeniu i dwóch godzinach planowania stopy mam dosyć. Syf w warsztacie a jeszcze nie jest tak jak powinno, ale chyba odpuszczę, zdecydowanie wole pracę w drewnie...






Offline Marcin11

  • Zaawansowany użyszkodnik
  • ****
  • Wiadomości: 302
Odp: Berbelek - warsztat i prace bieżące
« Odpowiedź #446 dnia: 2020-04-08 | 13:05:24 »
Szlifujesz stopę bez żaby i noża?

Offline Łukasz Giergasz

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 897
    • Stolarnia 5m2 blog
Odp: Berbelek - warsztat i prace bieżące
« Odpowiedź #447 dnia: 2020-04-08 | 13:31:52 »
Przy tak krótkim korpusie nie ma to żadnego wpływu. Przy drewnianych strugach ma - klin wywiera o wiele większe siły.

Offline Marcin11

  • Zaawansowany użyszkodnik
  • ****
  • Wiadomości: 302
Odp: Berbelek - warsztat i prace bieżące
« Odpowiedź #448 dnia: 2020-04-08 | 14:03:12 »
OK. Dzięki

Offline Berbelek

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 906
Odp: Berbelek - warsztat i prace bieżące
« Odpowiedź #449 dnia: 2020-04-10 | 21:35:33 »
Marcin11 - nie wiem jakiej trzeba by użyć siły aby taki kawał żeliwa się odkształcił. Nawet gdyby to jednak nastąpiło to wartość takiego odchylenia ma w mojej opinii zerowe znaczenie dla pracy.

Tymczasem Record przeszedł na ciemną stronę mocy. Nie całkiem, bo celowo zostawiłem miejsca które nie wymagały ponownego malowania zarówno na żabie jak i stopie. Po lekturze blogu Łukasza wiem, że dobór koloru dla Recorda to nie lada sztuka, a ponadto czarną farbę miałem, do sklepu wolę się nie wybierać. To dość stary egzemplarz, co widać m.in. po żabie i kolor jest inny niż w późniejszej produkcji.
Pochwyty po usunięciu cykliną resztek szelaku i wyczyszczeniu zaolejowałem i pokryłem szelakiem.
Rysy i inne ślady po czyszczeniu zostawiam tak jak widać na zdjęciach. Podoba mi się ten surowy wygląd, widać też że to weteran.