Sillvano, nie ma pęknięcia w rdzeniu, jest jedno z lewej strony na tym ciemnym fragmencie. Ten fragment deski mogłem wywalić, ale równoważy tą najbardziej wyrazistą że środka. Generalnie długo przestawialiśmy te deski żeby wygląd blatu nas satysfakcjonował i już mieliśmy się poddać i strugać kolejne, ale w końcu zostało tak jak jest. Pęknięcie to co jest na razie zostaje.
Łukasz, zapomniałem o tym sposobie, już go gdzieś u Ciebie widziałem, była okazja przetestować... Chodziło mi jednak o to, że nie mam jak za bardzo tym blatem manewrowac i nie mogłem sobie pozycji znaleźć, w końcu na kolanach strugalem ale i tak wygodnie nie było.