Ciekaw jestem go wykończysz.
Ja też. Będę eksperymentował, ale nie ja mam tu ostatnie słowo...
Cóż za zbieg okoliczności. Właśnie dzisiaj kończę kłaść lakier na siedzisku.
Ooo, jaki ładny. Nie moja kolorystyka, ale prezentuje się super. To jakaś inna wersja jest. Jak kupowałem swój to gość miał dwa, jeden właśnie z taką podpórką na nogi, a drugi bez. Różniły się jeszcze oparciem - w moim jest bardziej odchylone. Musiałeś go rozbierać, czy udało się w całości odrestaurować?
Już czas,aby przestać kleić i leczyć stare rupiecie.Stać Cię na własny projekt.
Renowacja jest bardzo pouczająca, zarówno w temacie zasad jakimi kierowano się przy budowie jak i praktyki w czasie samych prac. Na przykład w tym fotelu oprócz gwoździ odkryłem w podłokietnikach, w miejscu największego wygięcia od spodniej strony, wklejony pasek ze sklejki. Ma to chyba za zadanie zapobiegać prostowaniu się tego elementu, nie widziałem tego rozwiązania wcześniej.
Przede mną w tej chwili czas nauki bo obróbka "zielonego" drewna to trochę inna para kaloszy...
Btw. Wczoraj właśnie się zastanawiałem, czy wszystko u Ciebie ok, bo dawno Cię nie widziałem na forum