Wyżłabiak, wyżłabiak, wyżłabiak… temat ten chyba nie tylko mnie chodzi od jakiegoś czasu po głowie. Obejrzałem film Eso, podrapałem się po głowie, podumałem i myślę sobie – ja nie dam rady? Wprawdzie nigdy takiego nie miałem w rękach, ale co z tego – będzie większa frajda
. Z relacją miałem doczekać do końca realizacji, ale temat wyżłabiaka został poruszony w wątku Mery’ego więc pokażę co udało mi się wykonać, oceniam że to jakieś 95% prac.
Do rzeczy, na początek wykaz użytych materiałów i koszty ich zakupu:
Klucz imbusowy ze stali Cr-V 10mm – 9PLN (plus ewentualnie drugi – 8mm, podobna cena)
Śruba oczkowa M8 – 4PLN
Śruba M6x80 x2 - 1PLN
Nakrętka radełkowana wysoka M8 – 7PLN
Nakrętka radełkowana wysoka M6 – 6PLN
+ kawałek drewna, co daje nam około 30 PLN.
Korpus:
Z pewnej większej dechy zrobiłem ładny prostopadłościan, po czym wytrasowałem sobie co mi tam przyszło do głowy. Nie miałem żadnych konkretnych oczekiwań więc „prototypowanie” ominąłem, zasugerowałem się wzorem któryś gdzieś kiedyś widziałem w internecie, nie potrafiłem odnaleźć go ponownie. Po wstępnej wycięciu wydumanego kształtu wyrównałem krawędź, na której będzie spoczywał nóż oraz wydłutowałem gniazdo, w którym będzie osadzony. Następnie wywierciłem otwór na śrubę trzymającą ostrze. Ponieważ jednak nie chciałem ścinać frontowej części jak Eso, tylko wykonać model „pełny”, zmuszony byłem wydłutować otwór w przedniej ściance. W ten sposób uzyskałem możliwość wykonania gniazda na łeb śruby oraz wsunięcia jej na swoje miejsce – nie chciałem jej docinać „na styk” na tym etapie. Kolejnym etapem było wykonanie otworu na śrubę do regulacji noża – postanowiłem go nagwintować wykorzystując metodę pokazaną przez Grekota w wątku o podstawce do choinki, wyszło bardzo dobrze.
Następnie w ruch poszedł tarnik, pilnik papier ścierny, olej i na koniec szelak.
Elementy metalowe:
Niestety nie porobiłem dokumentacji zdjęciowej, ale nie ma też wiele do pokazania. Śrubę oczkową można rozwiercić – ja ręcznie iglakami nadałem otworowi kształt sześciokątny, dociąłem ją na sam koniec pracy, po skręceniu całości. Pozostałe elementy tylko jakieś doszlifowanie i polerowanie dla lepszego efektu.
Ostrze:
Na początek młotek
Klucz imbusowy ma kąt rozwarcia+/- 90 stopni, a nie chciałem aby szorował tyłem o materiał, dlatego trzeba go trochę rozgiąć. Następnie długie i żmudne szlifowanie, ja robiłem dwa ostrza jednocześnie. Na zmianę: szlifierka, do wody, zmiana klucza. Nacięcie na śrubę do regulacji zrobiłem na końcu. Naostrzyłem na razie wstępnie, nie wiem nawet jaki powinien być kąt fazy, zrobiłem na oko. Delikatnie też zeszlifowałem boczne krawędzie pionowej części aby uniknąć sytuacji w której ostrze jest węższe od reszty noża.
Co dalej? Za nisko wywierciłem otwór na śrubę oczkową. Konsekwencja jest taka, że ostrze 8mm jest prawidłowo dociskane do korpusu, natomiast 10 nie opiera się dobrze w dolnej części i jest delikatnie odchylone.
Muszę zeszlifować nieco krawędzie którymi opiera się o korpus. Szczerze mówiąc nie wiem też czy będzie to przeszkadzać w używaniu, ostrze jest stabilne. Jeżeli to nie pomoże pozostanie odwrócenie wyżłabiaka na drugą stronę i wykonanie nowego otworu na śrubę regulacji. Nóż 8 przerobię chyba docelowo na kształt V, tak aby porównać jak się takim pracuje. Oba ostrza wymagają jeszcze ostrzenia, które jest bardzo niewygodne. Myślę również nad ogranicznikiem głębokości, choć sam nie wiem czy potrzebny.
Tak wyżłabiak prezentuje się na chwilę obecną: