Łukaszu myślę że to bardziej kwestia mojego przygotowania fizycznego
. Zresztą pamiętasz naszą rozmowę na pikniku - jeszcze nie tak dawno temu przeciętny czeladnik nawet nie poczułby że coś w rękach ma, a dziś... Z drugiej strony, na pewno dałoby się też taką piłę odchudzić, poprzez zastąpienie drutu sznurkiem i użyciem jakiegoś lekkiego drewna o odpowiednich właściwościach (gdzieś mi się kojarzy cedr).
Zmieniając temat - jak się uczyć to od najlepszych.
Jednym z plusów spotkań na zlotach i piknikach jest możliwość zobaczenia fajnych narzędzi. Na pikniku wpadł mi w ręce znacznik. Prosty, ale bardzo wygodny, z możliwością blokowania jedną ręką. Po powrocie okazało się że mój pięciolatek w czasie mojej nieobecności trochę w warsztacie posiedział, parę narzędzi wyciągnął, kilkoma się pobawił. Śrubę w starym znaczniku próbował dokręcić tak bardzo, że znacznik pękł (był klejony - słaba konstrukcja). Nie pozostało mi więc nic innego jak skopiować zaobserwowane rozwiązanie.
Łukaszu - dzięki za pomysł i inspirację
Materiał: buk i jawor, wykończenie olej i wosk. Błędy - wydłutowałem za duży otwór i ramię troszkę na boki chodzi, klin mógłby być z drugiej strony, może kiedyś poprawię...