A żeby Was pokręciło!
Jestem tu w zasadzie nowy, przynajmniej formalnie.
Ale chyba się wypiszę!
Od wczoraj przeczytałem cały wątek, post po poście. I to w pracy, między klientami!
A czytam pomału, no bo literki małe i niewydolność intelektualna i wyrzuty sumienia uwierają.
Czasem kogoś popędziłem... bo co mi będzie przeszkadzał (znaczy, klienta popędziłem).
Czy tak postępują normalni, zdrowi na umyśle, dojrzali mężczyźni?!
No nie, kurczę. A robota odłogiem... A żona myśli, że ja na chleb zarabiam...
Szczyt braku odpowiedzialności. Sam mówię synowi, żeby się odessał od komputera, a tu masz.
PiotrzeMK, dziękuję, za miło spędzony czas. Pozdrawiam serdecznie.
Daję sobie bana na miesiąc.