stara farba po malowaniu "wstała"
Czy masz na myśli zdobnicze marszczenia na froncie środkowej szafki?
To nie tak jak myślisz, to nie farba, to moja bezdenna głupota
Starej farby to tam nie ma, doczyściłem te nieszczęsne drzwiczki do drewna, znaczy się sklejki. Ale...
Albo stolarka, albo piwo.
Te jedne drzwiczki musiałem oddzielić od reszty, zawias był wyrwany. Musiałem kawałek drewienka wkleić.
Ładnie sobie te drzwiczki zaszpachlowałem, wyszlifowałem, odłożyłem na bok i zabrałem się za resztę. Pracowałem na częściowo zadaszonym tarasie. No i kumpel na piwo przyszedł. Wsunąłem kredens pod dach, owinąłem folią, a drzwiczki sobie zostały. W nocy lało. Rano myślałem, że mnie szlag trafi jak te drzwiczki mokre zobaczyłem. Częściowo się warstwa sklejki odspoiła. Ratowałem jak mogłem, ale efekt został
. Ale podobno tak jest dobrze
Taki postarzony trochę jest